poniedziałek, 29 grudnia 2008

Oni.

bo to są tępe szczały, noo...
straszne xD
patologiczne co więcej xD
i z nimi święta są paranoiczne nawet xD


, że sobie pozwolę skopiować z mojego fbl.

"to krocze, to jaśnie pan Mateusz, który nie reaguje na wydźwięk swojego imienia...
po prostu Tadziu, nikt inny.
tylko mnie i jego rodzicom zdarza się do niego odezwać po imieniu xD
w sumie w rodzinie, bo to siostra mojego brata, czyli moja siostra."


"ręka, ujęta w jakże ordynarnym geście, to ręka Marcina.
szerzej znany jak Czosnek.
dobra, niech będzie, Chosen. ^^
mogę się nawet przyznać, że jest moim bratem. xD"



no i tak właśnie.

bo oni w duecie, to jak ja w pojedynkę xDDD
rotfl.

piątek, 19 grudnia 2008




Dobrze mi pomiędzy palcami przeciekać przez czas

Szukać tak by nie dać się znaleźć to dla mnie w sam raz

I nawet uciekać gdy zajdzie potrzeba, ot tak

By nie dać się złowić, uniknąć dziś dnia

A dobrze mi tutaj w nicości, wśród gwiazd

I dokąd miałbym pójść stąd? I po co? I jak?

Ach tylko żeby odkrył to czego mi brak..

A - wiem już.. ale, to nie było tak.


piątek, 12 grudnia 2008

...



zamykam oczy

obraz twojej twarzy

niczym fatamorgana

niedościgły


a może właśnie

to taki ty

ulotny

nietrwały

opar


dziś

jesteś

wodą

krwią

pragnieniem


jutro

pustynią

z żarem

bolesnego oczekiwania


nieustannie zadziwiasz mnie

swoim

przeistaczaniem

...

Cię ;*

środa, 26 listopada 2008



o!
taką szkołę mamy xD
bajer full wypas ^^
i teraz w CMie sobie siedzę...
i chyba się jednak nie nauczę obsługiwać tej drukarki tu...
buu...
i patologia, bo wszyscy siedzą na naszej klasie xD
a ja sie powinnam uczyć fizyki...
ale się nie uczę, bo mi do łba nie wchodzi...
i patologia.
bo do Kaliny na urodziny (?)
i ten tamten ma naszą klasę xD
jaaa, ale tępi ludzie tu ;D
muszę częściej przychodzić do CMu... xD
a na wfie ćwiczyłam w koszulce
21 Kozienickiej Drużyny Starszoharcerskiej 'Wędrowcy' xD
bo jak szukałam koszulki rano, to trafiłam na nią...
i wspomnienia się odezwały...
i musiałam ją wziąć!
i zaraz geografia, je je!
będzie dobrze, dam radę xD
i kończę.
bo kocham
Cię, Cię, Cię, Ciebie 1/2 Cię, Ciebie, Bie, wszystkie inne Cię i Ciebie i Ty ;*



sobota, 22 listopada 2008

Śnieg!



bo ja kocham tę, bo przecież nie tą, osobę ze zdjęcia.

bo jakby to było gdyby jej nie było?

z kim bym mogła się tak wygłupiać?

i wygłupiać w śniegu?

i na tory chodzić?

i kto by miał takie pomysły jak nie my?

xD


bo pierwszy śnieg został dziś uroczyście ujęty w obiektywie aparatu.

czemu jest tak, że ja się musze zawsze dorwać do czyjegoś aparatu...

ech.

dajcie mi na gwiazdkę lustrzankę cyfrową, najlepiej Nikona ;p

to dopiero się zacznie, ojjjj ^^

bo my to kochamy aparaty, nie Karola?

Ty tego swojego kochanego Zenita,

którego kochasz, ale nie kochasz

a ja swojego wymarzonego Nikona xD

lolĆ!

ale nie liczy się aparat, liczy się zdjęcie, tak?

no.

a w tym jesteśmy obie zakochane <3


i, że pozwolę sobie skopiować.


Ogólnie rozchodzi się o to, że

my + aparat + śnieg = niebezpieczeństwo dla psychiki obserwatora.

Bo podrzucanie śniegu do góry i robienie zdjęć nie jest normalne.

xD

Ani lepienie banana.

Bo miał być bałwan.

Ale banana szybciej xD

A bałwanka kiedy indziej :)


i tak ma być xD

bo ZIMAAA!

i śnieg <3

i wariacje.

a później WiosenQQQQ.

tego nie trzeba tłumaczyć.

ach...


kocham Ciebie 1/2 Cię ;*

oby więcej takich wypadów :)


czwartek, 13 listopada 2008

Łamana angielszczyzna.


nie umiem angielskiego.
więc mnie nawet nie denerwujcie i nie wytykajcie błędów, ot co.

So, in my opinion girl on the picture is bitch. My bitch. I love her xD ;*
Her name is Żaneta. But she don't use name. She is Żeton.
Her short skirt and (obcisła xD) blouse say one.
"I am bitch. Take me now, please!"
In Maciej opinion:
The picture shows a beautifullllllll women ;p
her name is zanetka ;p
her eyes are as balck as nigga ;p
she has got long black hair with funny red something shit.

Something shit - LOL ^^
MAciej is my idol. I love him!! ^^

patologia.
tyle chciałam powiedzieć.
oh, sorry.
I want to say:
PATHOLOGY!.


see ya ^^

środa, 5 listopada 2008

Edgar...


bo mi się stęskniono, no...
ale to już nigdy nie wróci...
a te rozmowy były takie kształcące zawsze...
i nawet mega-mariola-z-pół-obrotu-xD powstała...
i snickersa dostała za muminki, których nie przekazała ^^

a to jedna przykładowa rozmowa, żebyście wiedzieli, ze jest za czym tęsknić...
na uwagę zasługuje data...
bo to dowód na to, że to już nie wróci...

Mariolka ( Środa 23.08.2006)
wez jakies nowe opowiadanko na stronce napisz :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
bedzie w ciagu 7 dni roboczych;-)
Edgar ( Środa 23.08.2006)
bo juz jest zaczete
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
aha to sssuper :D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
bede miala co czytac :D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
nareszcie :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hehehe, to sie okaze czy takie super;-)
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
znajac Ciebie - ssuper bedzie :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hahaha
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe a ty co juz neta masz :D?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
nom:-)
Edgar ( Środa 23.08.2006)
od dzisiaj:-)
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe :D to fajnie :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
wrecz sssuoper:PP
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
nom :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
teraz sie juz nie odessam!
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe ;D odessiesz się :D kiedyś :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hehehe
Edgar ( Środa 23.08.2006)
zobaczymy;>
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
w koncu zglodniejesz i bedziesz musial isc do kuchni :D :P
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
i wtedy sie odessiesz :d
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hmmm...... wtedy zrobie "Maaaammmuuusiuuuu zrob synkowi kanapeeeczek"
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
heh :P ale mamusia za Ciebie chyba nie pójdzie do łazienki :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hmmm...."Maaaamuuuusiu! Przynies mi miedniceee!":-)
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
taaa...siostro basen :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
hahaha
Edgar ( Środa 23.08.2006)
to tylko jak siostra do domu wroci;-)
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
narazie sie do Maaaaaaamuuuuuuuuuuuusi ogranicze;>
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
heh :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
chyba, ze lapiesz sie na funkcje mojej sluzacej?;>
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
nie chce mi sie:P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
szkoda:(
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe :P czy ja wiem :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
fajnie by Ci bylo...
Edgar ( Środa 23.08.2006)
moglabys razem z psem w szafie spac....
Edgar ( Środa 23.08.2006)
dawalbym Ci czerstwego chleba...
Edgar ( Środa 23.08.2006)
troche wody...
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe :D a jaki pies :D ?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
kundelek
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
jak się wabi :D ?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
Docent
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
a to fajny piesek :D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
a zamiast chlebka bym mogla prosic podplomyki albo jaaa-jee-cznice :D ?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
moze byc jaaaaa-jeeee-cznica!:PP
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
heh :D sssuoer :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
i bedziesz mogla sprzatac....
Edgar ( Środa 23.08.2006)
gotowac....
Edgar ( Środa 23.08.2006)
i robic inne takie fajne rzeczyu.....
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
taak sssupe r:D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
tyo fajnie, ze sie zgodzilas!
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hmm..nie powiedzialam ze sie godze :D :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
wiem...wiec powiedzialem to za Ciebie:PP
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
no :D :P ale i tak by mi się teraz nie chciało na zeromskiego jechac :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
to mozesz sie przejsc....zdrowiej bedzie:PP
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
sssuper :D nie mam sily :D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hehe :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
trzeba bylo Cie zatrudnic jako niewolnice to bys nie mogla wybrzydzac:D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
taka dupeczka jak ja miałaby być niewolnicą ???
Edgar ( Środa 23.08.2006)
no pewnie!:D
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
aha....ssuper :D
Edgar ( Środa 23.08.2006)
no widzisz?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
nawet fundusz emerytalny Ci zapewnie:PP
Mariolka ( Środa 23.08.2006)

Edgar ( Środa 23.08.2006)
gdzie Ci w niewoli bedzie lepiej?
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
hmm... nie wie m:(
Edgar ( Środa 23.08.2006)
no wlasnie!
Edgar ( Środa 23.08.2006)
szafa i jaaaa-jeee-cznica! czekaja:PP
Edgar ( Środa 23.08.2006)
[nie mowiac o balaganie do posprzatania...]
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
heh :D skarpetki tez bym musiała prac :D ?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
no ba! to podstawa!:PP
Edgar ( Środa 23.08.2006)
szybko! rzucaj sie!
Edgar ( Środa 23.08.2006)
widzisz opis ******?
Edgar ( Środa 23.08.2006)
masz szanse!
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
widze wlasnie sie z Zaneta zbijalymsy, ze niedosc taki paszczur z niego to jeszcze wymagania ma :P
Edgar ( Środa 23.08.2006)
wlasnie ciekaw jestem jakie
Edgar ( Środa 23.08.2006)
moze: "musi byc zywa"
Mariolka ( Środa 23.08.2006)

Edgar ( Środa 23.08.2006)
albo...." zmarla nie dawniej niz pol roku temu"....
Mariolka ( Środa 23.08.2006)
nom :D


ze względu na ochronę danych osobowych i własnego tyłka imię zagwiadkowano xD

poniedziałek, 3 listopada 2008

I śpiewać się chce...



Jest, że lepiej już nie
Nie będzie, choć wiem
Że będzie, jak jest
Jest, że serce chce bić
I bije, by żyć
I śpiewać się chce

Nasze wędrowanie
Nasze harcowanie
Nasze śpiewogranie, dziej się, dziej
Jeszcze długa droga
Jeszcze ogień płonie
Jeszcze śpiewać moje serce chce

Nam nie trzeba ni bram
Raju trzeba nam
Tam śpiewam i gram
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i dłoń
Przyjaźni to znak

czwartek, 30 października 2008

Bo lol. ^^


bo bez tego miejsca to ja bym nie umiała żyć...
wieCie?
bo to taka moja mała ojczyzna :)
i tyle się tu podziało rzeczy... ojj ^^
co tu dużo gadać...
'zakochana w miejscu swego zamieszkania ♥'
xD

~~~


bo
życie jest tylko życiem
i niczym więcej
i nie lubi
zabiegania
i nie lubi
materializmu
zimnego rozsądku
bo
warto marzyć
śnić
warto kochać
pragnąć
budować kryształy myśli
i sięgać po gwiazdkę z nieba
i co z tego , że to chemia i pierwiastki ?
może w życiu chodzi po prostu o to żeby żyć
z uśmiechem na twarzy
gitarą w ręku
gumową kaczuszką
i głupimi problemami...
bo największy sens jest w tym co bezsensowne..

~~~

stare dobre Pszola blog, czyli nostalgia, poezja i przemyślenia...
powracają? ....

poniedziałek, 27 października 2008

Zawirował świat...


bo to mój kolorowy świat (kiedy ja dotykam Ciebie) xD

bo czech braci!

i czech ładnych braci.

znaczy w sensie że fizycznie mi się podobają xD

każdy osobno i wszyscy razem xd

walnijcie mnie w łeb cegłówką..................... xD

bo to nie jest inteligentne...

i dziś odprowadzałam ciocię i Gosię na dworzec...

i idąc na dworzec spotkałam Suchego.

tak, tego właśnież we własnej niezaprzeczalnie osobie.

ale no trudno, mówi się cóż...

bo z Tomaszkiem się widziałam ^^

i to było nienormalnie nienormalne xD

a później na ślv, czyli "Jogi, a możesz jednak półtorej godzinki wczesniej?" "no ok".

i w keno gralismy xDD

i 5 zł wygraliśmy nawet ^^

bo 6 na 10...

xD

bo przecież nie na 9 xD

i dziękuję Bartłomieju ;*

bo dzięki Tobie zaistniał plac Pszczółki :)

i osobiście go przewalcowałam :)

bo wy nie wiecie...

ale ja to się nauczyłam walcować...

zmotywowałam się przez wydarzenia tegoroczne ;d

ale to nie pierwsze mojsze walcowanie...

bo z Emilką na wfie niedawno walcowałyśmy xD

patologia ^^

i piszę 'do mię cosik ;d' bo chciałaś ;*

kocham Cię ;*

i Cię i Cię, w sensie że trójkąCię też ;*

i Emilkę, bo jutro jest poo ^^
i wszystkich ^^

ale to nie koniec przecież ;d

bo te światła to widok z mojego placu ^^

i teraz koniec.

;*

sobota, 25 października 2008

Hupaj, siupaj!




nie będzie fikał fikańca, kto nie powie nazwy tańca ...
powtarzać za tygrysem:
oooooo!
hupaj siupaj łupaj cupaj!
tu się liczy skok
i hupaj siupaj łupaj cupaj!
w górę, czasem w bok
podpatruj mnie
i staraj się wykładu pojąć tok
w końcu hupaj siupaj łupaj cupaj
to nie trudny krok!

sluchaj :
ten fikaniec, to w większej połowie zaczyna się TU!
jak policzysz wyznaczoną tygrysektorię swego paskospieszenia podzieloną przez pierwiastek kwadratowy twojego fiknięcia,to wskaźnik twojego położenia w pionie i twoja nadpaskowa sprężyneracja powinny wyrugować nadmiar tego mikronapędu.
są pytania?

kiedy mnie zaczniesz uczyć tego łupicupi, łupersuper.... ?

hupaj siupaj łupaj cupaj!
tu się liczy skok
i hupaj siupaj łupaj cupaj!
w górę, czasem w bok
choć płynie pot, ćwiczymy lot
przyciąga taniec wzrok.
hupaj siupaj łupaj cupaj!
to nie trudny krok

unieś nogę wysoko w górę a ogon ciasno skręć,
mięśnie napręż jak sprężyny, stój spokojnie, patrz przed siebie
i teraz....
pełny luz

yyy... czy tak dobrze?

uwielbiam te popisy ,są najlepsze w nich tygrysy
włochaty to czy łysy
prawdziwe z nich urwisy

hupaj siupaj łupaj cupaj!
tu się liczy skok
i hupaj siupaj łupaj cupaj!
w górę, czasem w bok
choć płynie pot, ćwiczymy lot
przyciąga taniec wzrok,
unosi cię, prowadzi gdzie
nie byłeś jeszcze sam
zdobędziesz nawet sufit chociaż dość wysoko tam

i hupaj siupaj,łupaj cupaj
i hupaj siupaj,łupaj cupaj
to nie trudny krok!!

hurra, teraz ja, teraz ja!

~~~

pofikasz ze mną?



bo tak to jest jak przez jedną szantę, dojść poprzez szantę dla dzieci Kubuś rusza w świat, do soundtracku z filmów Kubusiowych xD

czyli

hupaj siupaj łupaj cupaj xD

piątek, 24 października 2008

Suweniry...



bo to pamiątki takie...

bo najpierw to ja chciałam napisać o pamiątce od Emilki...
bo ona to taka nowa osoba w moim życiu ;]
i to było takie miłe, bo sobie siedzimy na po, bo przecież nie PO,
a Emilka coś zaczyna skrobać...
a ja patrzę, a to Pszczółka... taka bzzz ^^
i ja to chciałam powiedzieć, że to miłe było ;*
i dziękuję ;*

a teraz o tych mojszych innych, co też takie ważne.
bo bileciki...
te wszystkie które się miło kojarzą... :)
i ten z 13.09... bo to był taki happy spontan... :)
i nawet ta dopłata, co jest nauczką, że się legitymację podbija, słyszysz Żetonku?
i bileciki Kielce-Końskie, Końskie-Mniów...
bo w Gorbaczowie się było, ale jak się wracało, to się wymyśliło, że do Mniowa...
i się filmy oglądało.
i zdjęcia też ;]
ale na przyszłość wiedz jak zacząć...
i mów wprost, dobrze?
dziękuję :)

i pocztówka do mojego bro ^^

i koraliki, takie przyjacielskie,
które mamy niecny plan z Martą roznieść po świecie ^^

i bierka...
bo wy nie wiecie.
ale te bierki co zniknęły z festiwalu, to ja zabrałam... ^^
bo z wiatraczka chciałam mieć coś xD

i papierek po orbitce ^^
ale jest szczególny nie tylko dlatego, że Martucha go ode mnie dostanie ;*
jest szczególny bo dostałam go od Mateusza vel. Zióła ;P

a, że złaz seniorów?
ojj, ojj, ojj.
tam się moje życie zmieniło o 360.
zdecydowanie na pozytyw xD

i mulina...
taka pszczółkowa.
Ty wiesz, że dla Ciebie...
mimo iż od lipca się robi, to jednak się robi.
dostaniesz ją.
nie teraz, to za kilka lat xDD
bo ja to dotrzymuję słowa...
grr, no.
przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...

a w tle?

"Harcerski sposób na wolny czas"
czyli nie ma to jak artykuł o sobie w gazecie...
fajniusiowo :)

i to tyle.

i chciałam też powiedzieć, że to notka dla EmŚ.
znaczy Emilki.
i ja wiem, że to jest patologiczne,
że pewnie nic z tego nie rozumiesz, i w ogóle.
ale niejako chcę wciągnąć Ciebie w mój świat,
mimo iż jest zupełnie nie z tej ziemi xD
dlatego też przyzwyczajaj się do moich głupot,
bo czekają nas jeszcze trzy wspólne lata ^^

<3

środa, 22 października 2008

Paranoje, onomatopeiczne, itede.


bo to taka geneza życia jakby.
bo to taki tunel, ale bez światła na końcu.
bo na końcu to każdy idzie do gleby.
i zostaną na nas tylko kolorowe kwiatki i znicze.
(ta rękawiczka jest tego metaforą, jeśli nie wiecie)
bo światło jest z nami po drodze.
i zawsze będzie ktoś kto wyciągnie ku nam pomocną dłoń,
kto nas przytuli,
kto będzie z nami.
to można wywnioskować z tychże rąk.
a tunel nie jest idealnie prosty, równy.
i to tyle na temat zdjęcia.

i life is brutal, jak to było na egzaminie...

i to bardzo za daleko...
ja chcę do Cię!
bo pocieszyć bym chciała...

a sama też dziś miałam dzień taki...
no...
taki.
po prostu.

bo w czasie religii poszłam na kadzielnię.
i odkryłam fajne miejsce.
i tam widać tamto miejsce...
i łzy...
bo mnie to się aż za często zdarza płakać przez kogoś.
nie, co ja gadam.
nie płaczę przez kogoś.
płaczę przeze mnie.
bo to ja wspominam.
bo to ja miałam plany.
bo to mnie się popsuło.
w takim razie dziś płakałam tylko i wyłącznie przez siebie...


i aegon.
i łosoś norweski.
i 'no i on miał na imię Kuba'...
bo wracałam autobusem, to i widziałam to co wokół mnie i słyszałam też co nieco.
tylko że mnie to się od razu wszystko kojarzy...

grrr.

ale była dobranoc...
ale gdyby nie ja, to by nie było, bo po co...

ale aż pisać nie wiem co i czy po czy.

i buu...

ale kocham ;*

i satt...

poniedziałek, 20 października 2008

Z miłości do...




Krakowa.
i do Cię tych trójkątnych.
i do Cię, bo mimo wszystko satt.
i do mojszych wszystkich ;*


a dzisiaj to taki dzionek był...
bo się wstało rano i się poszło do szkoły.
a, że 4 godziny plus długa przerwa, czyli nie siedzi się na pomnikach i 'czy to Twój chłopak?' xD
bosshh xD
a później do 9, ale oni tam wcześnie kończą!
patologia!
no to do Żetona, no bo cóż robić xD
a Tomasz nadal nie mógł.
no to do domu, znaczy do Rudego.
a tu Tomasz, że może.
no to jak może, to nie do Rudego, czyli 'wybacz' xD

i skwarek, harcerze i plemnik harcerski...
to zdecydowanie nie to xD
bo głodnemu chleb na myśli, a raczej skwarki xD
no to szkoła?
no dobra.
to szkoła.

i ten Emilasty Paweł kończył...
a ja nadal czekałam.
a tu idzie Tomasz ^^
i uooo :)

i poszliśmy na skwarek xD
i na husiawkach siedzieliśmy,
i o głupotach gadaliśmy.
ale nie rób tego więcej, dobrze Tomaszku?
proszę...
ja wiem, że troszkę nie za fajnie...
i nawet łezki poleciały jak wracałam.
bo nie chciałam przy Tobie, żeby smutno nie było.
ale trzeba żyć ciesząco :)

a później dzień dobry, ale kto to, a to z Daleszyc...
czyli przytul i buzi daj, czyli gAdanie na wsi xD

i na przystanek, i śmiesznie i fajniusiowo ;*
i buziakowo było xD
'A DAsz mi jeszcze raz buziaka, tak żeby wszyscy widzieli?'
patologia!
ale dam ;*
i nawet jeszcze dwA DAłam xD

i wcale nie mówię dużo łosz ;*
i dziękuję za fajne popołudnie ^^ ;*

i na dopełnienie dnia musiałam spotkać Bartosza na osiedlu ^^

a a propos Bartoszów.
dostałam od mojego małego Bartoszka krakowskiego... ORZESZKI!
ale zjadłam.
i te Martowe, które ona dostała też.
ale jednego nosze przy sobie, i nie włożę go pod koła przejeżdżającego samochodu, choć to pomysłowe, dziękuję ci za podrzucenie pomysłu ;*
xDD

a a propos Orzeszków..
boshhh, ale ja wredna jestem xD
ale Cię, Cię, Cię, to tak jakby 3 Cię?
przyjmując że jedno to właśnie Ty, to kim są pozostałe dwa?
zastanów się, radzę Ci dobrze xD
bo zdrADA to nie za fajna jest ;P

a pocztówka?
chyba już doszła?
ale nic nie mówiłeś...
szkoda, nie myślałam, że tak bez odezwu będzie...

ale trudno, mówi się cóż.
bo lofff ;*


Edit.

bo zapomniałam tak jakby o najważniejszym.

dziękuję, że pozwoliłeś mi zniszczyć resztę tych papierosów.

mam nadzieję, że rzucisz w końcu to świństwo...
póki co, jeśli będziesz na to pozwalał, będę je niszczyć na Twych oczach ^^

niedziela, 19 października 2008

Patologiejszyn... xP


nie patrz tak na mnie...
i ja też Cię kiedyś gdzieś zabiorę...
bo z Tobą to przypał ;*

i ja to stwierdzam, iż, że...
Cracow jest piękny ^^
/Ale z Cię piękniejszy...taki...wiesz jaki xD/
bo to tym razem jej linijka.
bo to takie mojsze Cię jest i ja ją kocham ;*
/ja Cię też;* wiesz?/
wiem.
ale to nie o to tu chodziło.
bo o jednym, tak o jednym chcę...
albo nie, bo to byo takie Liroyowe, a on z Kielc jest wiecie?
bo ze świętokrzyskiego to fajni ludzie ^^
np. z takiego Mniowa... taka niepozorna wieś, a tu taaaka osoba xD
ale Stąpotworkowa to nikt się nie wywodzi...
Ty będziesz pierwsza ;*
/pożyjemy zobaczymy...Bo może ktoś zostanie znanym...ORZECHOLOGIEM... a jak obiektem bAdanym to jeszcze gorzej! A to by była patologia/
i bagno, wiem xD
takie w jakie wczoraj wpadłam przy mapie, jak Ci tłumaczyłam Planty ^^
/a przecież chodzi o to, żeby nie wpaść w błoto. bo tamto to nie było bagno.../
czepiasz się słówek,
i tam mniejsza o to ;P

bo zwiedzałyśmy.
i był Mały Rynek, ale kaskAda wyłączona...
ale był Duży Rynek i ... był, po prostu był, nie to że przy mnie, ale za rękę to już nie trzymał... ;P
ale był duuuży miś.
bo każdy przypałowy człowiek tam musi mieć zdjęcie ^^
a później na Wafel...
i do smoka, i tam naprawdę były mokre ściany ;*
dziękuję, uświadomiłaś mi to...coś tak jakby świat dzięki Tobie stał się prostszy, bo nie musiałam sama tego sprawdzać xD
a później, na kopiec kreta, ale nam nie wyszło, choć zoo też fajne xD
i króliczki ładne xD
/tylko takie bezczelne.../
ajjć, trudno...
i ustawić się w galerii krakowskiej na tapecie na iPhonie...
boshh, patologia!
i cofać się jest fajnie, mimo iż później trzeba nadGonić xD
i o 2.30 pisać notkę to też straszne jest...
ale z Tobą to fajnie tak ;*
bo kocham Cię i dziękuję, że jesteś tu ze mną ;*
lofffff ;*
/,że tak powiem...polecam się na przyszłość;*;*;*/

i tym, że też tak powiem, pozytywnym akcentem kończę ^^

buuuzi ;*
i tęsknię za wami, wy moje świętokrzyskie pierdółki ;*
/, że ja też;*/

środa, 15 października 2008

Krakau...

ale kto Krakau?

ajjjjjć ^^


bo najpierw to trza zaplanować wycieczkę, a nie.
wychodzi na to że ja do Krakowa nigdy nie zaplanuje wycieczki tylko zawsze będę jeździć przez przypadek XD
ale fajniusiowo było, tylko 28gr niefajnie...
a legitymację się podbija talencie xD

i była bluzka grr...
a ja nie wzięłam kasy...
buu...
w sobotę (?) jak będę w Krk to sobie kupię... ^^

i znowu były nuggetsy :)
ale te jakby lepsze, bo z Floriańskiej :)
ajjć, sentyment ^^
i na Wawel też poszłyśmy...
tylko wytłumaczcie mi do jasnej przenajświętszej jak tam można było spotkać Stoko i Kwiatka?
ale było cheerful :)

i robienie zdjęć, czyli nie mieść w kadrze nas, tylko tego chłopaka za nami xD

ale ja stwierdzam iż ja nie lubię obcokrajowców, i ja nie wiem co wy w nich widziałyście xD
ale no dobra... xD
ale było dwóch Ziółów :P

i pani 'hi', numerek 384, który nie doszedł do swojego okienka, 'Kraków nocą' czyli odciski palców są fajne xD, i spacerowa, 'ejj, a nie ekologiczna?', czyli łożesz, bo się kartka zapuszczyła i się zrobił las.... xD


a pociONg jest fajny ^^

i ja chcę już jeszcze raz.


i pozdrowienia dla Żetona i dla KAsi od Żanety, bo mojej nie było :(
^^

buuuz ;*

wtorek, 14 października 2008

zgŻyt przez duże RZ ^^


bo Jogi to się zgodził ze mną pójść i było cheerful ^^
bo fajnie jest po ciemku iść jakąś drogą przez pola xD

a wczoraj wyszłam z tymi patologikami xD
boshh...
a później zostaliśmy sami i zaczęliśmy rozmawiać...
i sobie trochę przeanalizowałam to co mówiłeś...
i raz jeszcze naprawdę dziękuję za tą rozmowę ^^

i powiedziałeś coś bardzo fajnego, co zobrazowało mi dlaczego dużo mówię.
i teraz już wiem, że ja nie mówię, że ktoś uderzył mnie cegłą, tylko że ktoś uderzył mnie sześcienną kostką koloru rdzawo-czerwonego, wyrabianą z gliny i używaną na budowach...
to tak jak podnosić włosy metodą tapiracji, czyli już wiem dlaczego tak lubię Kasię-Gadułę, w sensie że Agregata...
bo my na tę samą chorobę tak jakby cierpimy ^^

i odkładam ołówek, ale książki nie zamykam.
zrozumcie to jak chcecie.

cheeeeeeerfuuuuul ^^

poniedziałek, 6 października 2008

Bo się wzięło...


i się zesrało...


bo to było do przewidzenia.

a, że kłamstwo to staram się nie myśleć...
bo ja nie chcę powtórki z rozrywki.
i stwierdzam iż, że faktycznie, że 'historia lubi się powtarzać' to niefajne.

a, że wymuszona szczerość...
w końcu musiało wyjść...

a, że w ciągu dwóch miesięcy tyle stracić?
nawet sobie nie wyobrażasz co czuje...

źle.
jest źle.
bardzo źle.

i nawet chciałam zobaczyć co bardziej boli...
i wyszło że Serducho.
ale szkiełko sobie zachowam.

a, że przez telefon to parodia.
z resztą dobrze to wiesz.

a, że życie teraz będzie satt...
to dobrze wnioskujesz,
to Twoja wina...



Tomaszku... dziękuję ;*
byłeś pierwszą i zarazem ostatnią osobą wczoraj, która zwykłą króciutką rozmową sprawiła, że łzy przestały lecieć...
mimo, iż w naszym trójkącie zabrakło jednego z kątów (bądź jak kto woli jeden kąt się wprosił.......).

i to dzięki Tobie ta noc była dobra.



ale i tak przydał by się motor...
bo przekonałeś mnie co do tego, że to najszybszy sposób.


*a jeśli chodzi o notkę Złość, to minęła.
bo to wszystko było ze sobą powiązane, i jak pisałam "minie gdy nastąpi end."
ale wniosek drugi sie ostał.
tylko zmienił nazwę...

mówiłam, że sens zaniknął?
bo to wszystko bez sensu...

wtorek, 30 września 2008

Się wzięło...

na wspomnienia się wzięło...


pamiętasz Żetonku ten rajd?
to były czasy, nie?
jeszcze lubiąca się 9-tka...
i gra w kuku na pytania...
i przypomniało mi się jak wtedy ze Staśkiem leżałam, a wy obok z Adamem,
i się kłóciliście, a my mieliśmy z Was polewkę...

i to było w Komórkach.
mój pierwszy raz w Komórkach.
ale w Komórkach było się kilka razy...
przypomina mi się jak pani sąsiadka krzykała jak graliśmy w c7...
i jak były urodziny drużyny, bo to już 4 rok był, to sobie leżeliśmy w czwórkę na ciasnej wersalce...
i w eurobusiness graliśmy, a Stasiek mi oddawał miasta za buziaki...
i grał Fear of the dark...
i sentyment do piosenki pozostał...
bo wy to nie wiecie.
bo Stasiek to był taki rozdział.
no bo każdy w życiu musiał mieć jakąś swoją pierwszą miłość ^^
archiwum roku 2006 trochę o tym mówi...

ale to tylko wspomnienia.
NASZEJ 9-tki już nie ma.
pokłóciliśmy się, porozjeżdżaliśmy.
nikt już nie ujrzy na Czarnuchu pewnych siebie, zawsze wesołych Szczegółów.
szkoda...

a co się tyczy archiwum...
fajnie tak przeczytać wszystko i poprzypominać, serio ^^
strasznie się zmieniłam... ojj.
a to przecież tylko 2 lata...


bo to pierwsze takie prawdziwe nocowanie pod domem w namiocie było.
i czytanie HP.
i na przedramieniu serduszko i Mistrzu w nim.
bo Mistrzu to Żeton.
tylko że Mistrzu to było za czasów 9-tki...
ech.

a teraz co?
się pozmieniało.
dużo, dużo, dużo.
ale nawet z tego pozmienianego są wspomnienia.
bo jak dziś przeglądając dysk trafiłam na to zdjęcie, to tak milusio się zrobiło...


bo ten dzień i następny to były dla mnie bardzo happy dni.
i słoneczko świeciło.
wszystkie 3 nawet.
bo to dzień dziecka.
Samsonów.
i mnie na tym zdjęciu nawet widać.
i Justynkę też.
ale Kuby tylko czubek głowy...
ale to nieważne.
bo wtedy było fajniusio.
i 17 samolotów było.
i było 'pyszniastego'...
i bańki były...
a później słodkie przedramiona, słodkie buzi i w ogóle.
bo to taki dzień dziecka był.
a drugi dzień był wesolaśniasty ;*
bo notka była.
i ją do tej pory w portfelu noszę.
i zawsze jest przy mnie i jak mi źle, to ją wyjmuję i czytam.
bo takie wspomnienia to ja bym chciała mieć zawsze.
wiesz?
;*

i wspominać to ja bym chciała zawsze...
bo miło :)

i to taka notka, co dla was będzie mało istotna, a dla mnie to bardzo wiele...

sobota, 27 września 2008

Ciamajdyzm...


najpierw o zdjęciu.
od dołu w kolejności:
D.S. Filon
D.S. Mimoza
D.S. Proton
D.S. Bartek.
po lewo:
D.S. Laura.
czyli co?
czyli miasteczko studenckie PŚ.
aż za dobrze mi znane ;P

dlaczego o nim wspominam?

bo szatańskie Nibyławki kryjąc się w mhroku czyhają na moje życie... xDD
grrr.

a było:
"Uważaj na niby-ławki..."

no to uważałam...
ale jej się ubździło, że zawracamy, bo nie idziemy Warszawską tylko Kościuszki, za internatem Elektryka...
a, że jej się uroiło po tym jak minęłyśmy tą szanowną betonową drogę idącą od Protona do al. 1000-lecia i przechodzącą w Kościuszki?
no to zrobiłyśmy w tył zwrot.
szkoda tylko, że krok za nami była niby-ławka!
agrr...!

oczywiście gleba na beton, już się podnosiłam, a tu patrzę? Żaneta na mnie leci...
i siedzimy 10 minut nie mogąc zdusić śmiechu xDD

a było:
"Uważaj na niby-ławki..."

ech xD

a ludzka głupota jest piękna :)
i JOY to udowadnia xD

a w przyszłym sezonie modne będą loczki...
a fe.

i bo w ogóle fajny był dzień wczoraj :P
i sie woziłam z chłopakami karetką,
i 'jak coś to Ty Mariola jesteś poszkodowana' xD
bo nie wolno pasażerów mieć w karetce...
i Duleau mnie kocha, ale ja ją też.
więc jest dobrze xD
lol ^^

a dziś Krk.
i jutro...
bo trzeba by sie z Kasią skontaktować...
bo stęskniłam się za nią,
bo dawno mnie tak w Krakowie nie było, żeby móc się z nią spotkać...
bo ostatni raz to w listopadzie...

do zobaczenia kiedyś tam ;*

wtorek, 23 września 2008

Złość.


bo te autystyczne krechy to nie te fajne krechy...
bo to takie krechy które obrazują złość.
bo mam ochotę pobiegać.
a tu nijak odreagować ;/

a ta złość to nawet ma dokładny opis.
pierwszy raz wiem tak naprawdę o co się złoszczę.

bo doszłam do 5 wniosków.
a wniosek numer 2 to nawet ma imię...
bo to wniosek o osobie.
bo nigdy się z dziewczynami nie dogadam...
no bo to właśnie płci żeńskiej wniosek...

!!!!@#$%$#!!!!
czyli
"nie zbliżać się. grozi kalectwem lub poważną utratą zdrowia."

i teraz muszę to wyprostować wszystko.
a to będzie długo trwało...
wniosek 1.? kwestia rozmowy.
wniosek 2.? ta złość minie gdy nastąpi end. ale tego nikt nie chce? prawda? czytałam że Ty nie chcesz... a Tobie wierzę. więc ta złość sama w sobie nie minie.
wniosek 3.?
wniosek 4.?
wniosek 5.?
te ostatnie to kwestia miesięcy i kwestia powyjaśniania pewnych spraw.

tylko potrzebny czas.
a ja nawet nie wiem czy i ile go mam...

:(

i 3po3 bo zła i grrrr....


poniedziałek, 22 września 2008

Straszne to...


bo ja chciałam do Sielpi...
i nie wyszło :(
i buu.
gorączka jest niedobra.
a fe.

a wykład na temat glacjałów i interglacjałów bardzo interesujący :)
zapamiętałam z niego tylko norweskie fiordy, bo jak usłyszałam Norwegia to jakoś dziwnie zaczęłam słuchać xDD, topnienie lodowca w kształcie syrenki (czy jak twierdziła Emilka - pani w sukni wieczorowej), lodowiec 'on wygląda jak jeż' i to że cosmo to strata kasy ^^

a, że "Wszystko jedno, gdzie facet nabiera apetytu, ważne, że jada w domu" to zapamiętam.
xD

i dziś jeszcze były 32 nuggetsy z Żetonem.

a w sobotę dzień z Jogim spędzony, bynajmniej do południa... :)
bo najpierw zbiórka ;p
ależ nas duuużo było...
łoo... xD
a później kurs zastępowych :)
i jakież było zdziwienie!
bo, że kurs hufca kielce-południe, to 2/3 uczestników to powiatowcy :) :) :)
mojsi :)
i było fajnie :)
tylko, że nie było jak Jogiego wziąć do Sielpi...
a bo oni dziwni są... ;P
ale się dowiedziałam, że Krzysiek Synowiec mówi do mnie Pszczoła.
milusioo :)
i nawet dziś go mijałam...
ale nieważne ;p

bo później złapałam temperaturę i tu znów wraca temat Sielpi. agrr.

a dziś to telepatia xD
bo miałam pisać dobranoc,
biorę telefon,
a tu do mnie przyszło dobranoc ^^

to w takim razie branoc ^^ ;*

niedziela, 14 września 2008

Sobota...poniedziałekiażwtorekależeco?

bo sobota...


bo czy ktoś w ogóle widzi różnicę?

bo na rajdy to się przychodzi...
a tak to żałujcie ze was nie było!
bo było fajnie ^^
bo Kraków to prawie jak Łagów...

i był Wafel...
i Skałka, czyli tak naprawdę park Bednarskiego...
ale to tylko taka mała subtelna różnica ;P
bo najważniejsze to jest to, że były bezoparciowe ławeczki ^^
ale nie zjadłeś mnie jak obiecałeś...
ależeco?
ale że happy ^^

bo poniedziałek...
ślubowanie...
agrr, bo po co to?
a bo po to, żeby wcześniej kończyć i móc iść na Zgody z Ewą ^^
bo tb to zło ^^
a że później 3-osobowe kino, czyli że za dużo publiki wokół nas?
i frytki 'chcemy jeszcze'?
bo pzdr dla Miśka bo Potworek chciał, i pzdr dla Krzyśka. bo tak ^^
ależeco?
ale że jakoś...


bo wtorek...
'bo dziś dzień taki.'
i bo ja nie do użycia.
a tu p. pedagog coś chce...
i na polskim nie byłam :(
i się dowiedziałam, że moje poglądy są złe i powinnam zmienić punkt widzenia.
i że nie powinnam wierzyć w przyjaźń między K a M.
bo, że niby, że 'przyjaźnią się ze mną z racji atrakcyjności'
buaahahhahahah.
a ja jej co? mówię, że nie wierzę w żadną inną.
a ona bulwers.
ech.
ależeco?
ale że bez sensu...

bo jutro.
znaczy dziś.
ciężki dzień...
ale Ty się Potworku nie martw...
i nie smuć się, ja wiem że wszystko be, ale nie wolno tak...
;*
i że wiersz wyszedł Ci ;*
to to też chciałam powiedzieć...

ależeco?
ale że nic.

bo do szkoły...
łii....


piątek, 12 września 2008

Bo husianie było :)



bo happy :)
no bo no w górę i w dół :)
ale to z nimi...



ale z Tobą też kiedyś pójdę ^^
bo my młodzi jesteśmy, to czas mamy ;p

ale tak to poza tym to dziś nic ciekawego ;P

nie licząc leniuchowania, listonosza wyciągającego z łóżka, pogadanek na temat słodkości, zakupów, czyli nowego sweterka, ładnego księżyca, ale nie mnie się na ten temat wypowiadać i arbuza, czyli dobra miejscówka dla zimnych łapek :)

i pozdrawiam wszystkich bo dziś pozdrawiający dzień ^^

czwartek, 11 września 2008

No bo no.


bo popłaca...
bo happy...
bo Słonko świeci, a potem są takie krechy jak w Ringu ^^
no bo no.

bo to trochę oszukistwo było...
bo ja liczyłam później...
bo to nie 62, tylko 56...
i bo dowiedziałam się że 4x7 to 35 :)
ale takie oszukistwa są fajne :)
no bo no.

bo to wiadukt był.
i nie ma to jak buty terenowe ^^
ale parzyło, a to fajne :)
no bo no.

i niestety Rudy nie dowiedział sie co to za koleżanka...
a ładna jest ^^
i włosy ma fajne! xD
no bo no.

bo jak można o drugiej w nocy gADAć o matematyce?
bo podłoga mam nadzieję była wygodna?
no bo no...
i 7.30 pobudka.
no bo no...

i dziękuję ;*
no bo loff...


poniedziałek, 8 września 2008

Bo to nie tak było...

bo to nie były cacanki...
bo one były...
a najwięcej różowych...

buu...

i mówiłam, że teraz będę o tym myśleć?


bo taki dzień wczoraj był.
taki fajniusiowy i okropniusi zarazem.

i 'Zaopiekuj się mną' było.

no bo jak można mi było nie wierzyć?
ale wybaczam, bo ja Tobie też z początku nie wierzyłam...
że sztuka fajna ^^


no bo ja to nie miałam imiennego zaproszenia...
ale Ty miałeś, bo no bo "Kubuś" :)
ale w sumie witamy Cię, to tak jakby i mnie...

a poczułeś się odrobinę młodszy ;p?
tak troszkę, troszkę chociaż?
xD
z resztą Ty nie jesteś stary, więc nie miałeś jak czuć sie młodo ^^

bo czy ja Ci kiedyś mówiłam, że jesteś okropny? ;*
i tak, to miejsce się z Tobą kojarzy...
i teraz jeszcze ta żółta sofka... (siedzenie, kanapa, tudzież nie mam pojęcia)

no bo no...
bo tak wyszło...

^^

i dzień dobry, bo 'Dzień dobry:-*'
:)


czwartek, 4 września 2008

WanADAl!


bo jakeż tak można wytwarzać zło?
i to nie zUo czy ZŁOooOoOOo
tylko zło.

ZŁOooOoOOo to tylne krzesełka,
zUo to wanADAlizm.
a człowiek wytwarza zło.

to taka notka, w której nikt poza mną nie wie o co cho,
i dopóki sam nie będzie 'miał oczu które patrzą, tudzież widzą'*
albo rąk, które grzebią ^^
to się nie dowie ;P

* - by p. Katechetka Staniec xD


kiedyś się wytłumaczy, nie...?



pozdrawiam, kocham, tudzież całuję.
i Cię też...
Pszó.


sobota, 30 sierpnia 2008

Sentyment...


iż, bo stwierdzam, że jestem sentymentalna.
i, że wczoraj to miałam pod tym względem dziwny dzień...
i przepraszam.
bo wszystkim trułam...
bo mówiłam dużo.
^^
ale mi się poprzypominało...
i teraz cały czas o tym myślę...
i rajdowo było :)
i niektórzy mi nie wierzyli, że w środku lasu da się spotkać znajomych.
A DA się...
i, że stwierdzam iż, że dobrze mi xD

i kapselek znowu był.
następny.
to już czwarty...
ale drugi taki kojarzący...
i to było przeznaczenie, że nie dało się go spalić...
co nie zmienia faktu, że Rudy nie umie odgonić wiatra xD
a, że nie dało się spalić znaczy, że on musiał trafić do Cię :)
i nie jest Ci ciężej, prawda?

i ja to nie rozumiem jak tak można, że iść na wędrówkę,
i narzekać na błoto,
i iść asfaltem a nie szlakiem...
nienormalne...

i nogi nie kobiece, sprawdzenia kleszcza 'ależ Ty masz dużo łupieżu', wafle, czyli ',że tak powiem SUCHE', szlak niebieski, czyli nie zielony, 'love Jakub' czyli jak mnie dobić, i 'czy jesteś prawdziwą blondynką?' xD

a później Żeton, czyli jak można sie tak skrzywdzić...

a wieczór fajny...
i sny spokojne, dziękuję Ci ;*


promień Słońca...
miło tak...

środa, 27 sierpnia 2008

mADAfaka...


iż, bo stwierdzam, że się robię sentymentalna?
yyy... nie, no sentyment to przesADA, ale hmm.... melodramatyczna.
ojj, toż to wzniosłe słowo tak wiele mówi o tym jak się czuję.
lol.
masakra...


no bo generalnie to dziś ciekawy dzień był...

bo strunę pękłam w gitarze...
tą najcieńszą...
i nie dość że gitara ma X lat
to jeszcze ma pęknięte pudło i nie ma struny.
ech...
no i po co tak?

i vlepka.
bo ostatnie siedzenia w autobusie są elo xD
ale dlaczego Człowiek wytwarza zło jak pszczoła miód?
toż to bezsens...

i czupaki.
dwa.
truskawkowe.
i to właśnie sedno sprawy.
to właśnie ten sentyment.

i na berzy na Gosię czekałam, a tu w jej pociągu kto?
Asia, Artur i Madzia!
moje Pionki kochane ;*
do Krakowa jechali, korzystać z wakacji póki mogą :)
jejku, jak się za nimi stęskniłam, a przecież ich tylko od czech nie widziałam :)
a teraz znowu będę musiała czekać do Czarnucha...

ajj, ajj, ajjć ^^

i się utożsamiłam tam gdzie nie powinnam...


i bo filozofia to zuo, bo po tym nie ma pojebało ^^

i Marcin nauczył się mówić uciekaj w wersji hard, bo wtrąca Adę :)

łii ^^

i z Karoliną trza się kartridżami wymienienić.
ino, czy teraz?
nie wiem.
bo bez odbioru xD

i czy akurat pod koniec pisania notki musiał przyjść Pablo?
ja to mam pH do tego człowieka xD

dobranoc wszystkim ;*

i buzi dla Ciebie bo nie jadłam cebuli ;]
;*

czwartek, 21 sierpnia 2008

Oto chwila prawdy...


bo opis intrygujący ;P
bo na jakimże malikowie być można jak nie na moim xD?
ale opis kilka dni już, a tu ni widu, ni słychu...
może faktycznie za dużo sobie myślę?
...

aaaaa, bo satt...
agrr.


~~~

Dudky 22:51:57
:)
Pszółkers 22:52:03
;*
Pszółkers 22:52:51
jak humorek?
Dudky 22:53:30
taki dosc nieciekawy
Dudky 22:53:36
ogolnie przybity
Dudky 22:53:38
a ty?;p
Pszółkers 22:54:10
taka dość przybita
Pszółkers 22:54:12
ogólnie nieciekawie
Pszółkers 22:54:13
xD
Dudky 22:54:21
;]
Dudky 22:55:47
a tak powaznie?:P
Pszółkers 22:56:13
no serio ^^ zaczęłam się dobijać wszechogarniającą moje serducho tesknotą za Kubą xD
Dudky 22:56:59
glupota...
Pszółkers 22:57:27
dzięki za współczucie ^^ ja Ci nie wypominam bumerangów ;*
Dudky 22:58:00
sam do siebie tez tak mowie
Pszółkers 22:58:34
ale nawet jeśli to tak wygłupiać sie mam prawo... rozumiesz coś czy nic ;d?
Dudky 22:59:54
rozumiem:)

~~~


nieważne.
zaraz mnie połowa z Was którzy to czytają zruga za to że znowu o Nim piszę...
ale to już 7 tygodni noo...
a ja bardzo stałocieplna jestem...
no bo no.

i mam już dość Odpowiedzi...
nowego bym coś chciała...
a tu nico ^^

dobra, dobra, już.
nie bijcie...
kończę...
satt'owanie...
publiczne, bo prywatne trwa...


bo chciałam Wam jeszcze powiedzieć że to był chyba niecny plan babci... ;P
ale nie każdy musi wiedzieć co jest w jakiej butelce...
ale na przyszłość rada!
w zielonej podłużnej butelce jest DOMESTOS i tym się nie myje naczyń* xD
lol!

* - tym się zalewa mrowiska ;P niah, niah ^^

i pierwsze hasło jakie rozwiązałam w nowej książce z krzyżówkami to sześcian Rubika...
że też Kostka musi być wszędzie ^^

kurnia chata...

idę satt'ować...

jak to pokemony mówią?

narQkukuku...

wtorek, 19 sierpnia 2008

Satt...


bo mnie zaintrygowało...
a tu buu...
:(

bo satt...

i nawet Lelum polelum nie pomaga...
a Bartosz to tak tylko na chwilę, jak jest obok...
a jak nie ma nikogo,
tylko ja, Rozumek i Serduszko...
to wariuję...
bo ja bym chciała noo...
porozmawiać chociaż...
a tu buu :(

satt...

i dziś wyciągnęłam Bartosza...
i się nagromadziło ludzi xD
beze sensu...
;D

ale satt...
i agrr...

:(

wtorek, 12 sierpnia 2008

A bo agrr. Ale ^^.


wiecie jak to jest nie gadać z kimś 6 tygodni?
pewnie wiecie.
ale wiecie jak to jest nie gadać 6 tygodni z kimś na kim Wam zależy?
tak w ogóle?
bez odezwu?
bez odbieranych telefonów?
bez wiedzy gdzie ta osoba jest?
co robi?
co u niej?
bez wiedzy czy ta osoba w ogóle o Tobie myśli?
pamięta?

tęsknie...
ogromnie...
czekam, choć wszyscy mówią żebym odpuściła.
dała spokój.
ale czekam.
bo ja to ja.
i ja nie potrafię inaczej...



~~~

przyjaźń to jednak piękna rzecz.
ten miesiąc pokazał mi, że nie potrafię żyć bez przyjaciół.
dziękuję Wam ;*
Wy wiecie że Wam.

ps.
Karola!
ja Cię ukatrupię jak Cię zobaczę!
tak żeś mnie ugryzła że do tej pory mam ślad!
pfff ;P


loff...


i satt...
bo tęsknawo...
:(

piątek, 1 sierpnia 2008

środa, 30 lipca 2008

28 dni...

Nie oczekuje wiele...

Po prostu bądź przy mnie i trzym mnie za rękę...



bo to już 4 tygodnie...
28 dni...
można by rzec, że miesiąc...
i satt.
ale czekam, bo mi zależy.
ale czy Ci?


bo to było dawno temu...
i miały być sny w lipcu,
ale przekwitły :(
słyszysz?
goździki przekwitły! :(
już całkiem, nawet ta późna odmiana.
i satt.
i cacanki, bo to były obiecanki :(
a tak to nie ma goździków, nie ma Ciebie i nie ma snów.

ech...

~~~

to tak co by do końca zamulaście nie było to teraz i ja wiem, że oni ^^
ale którzy oni?
bo ja znam wiele Kingów i Tomków...
ale wiem, że się dowiem :)
no bo loff Martuch ;*

~~~

i ja wcale nie jestem chłopcem!
czy ja naprawdę tak wyglądam?
czy ludzie mnie muszą zawsze mylić?
agrr.

ale panowie z pogotowia poznali :)
znaczy starszy to nie...
ale ten ładny się uśmiechnął, a później:
'poznałeś tą dziewczynę'
'którą?'
'no tą, co wtedy tak przez telefon gadała'
^^
bo nie moja wina że mama ma za dużo kasy na koncie,
a Rudemu nie pozwalają w pracy rozmawiać a i tak rozmawia xD

fajni Ci panowie, ja to bym chciała jeszcze ich spotkać ^^
przewozowa 2...
hehs xD

i ludzie...
weźcie się zbierzcie do kupy...
1 sierpnia o 15 pod WDK!
w mundurach.
no.
bo no.
bo potrzebni jesteście!!
wszyscy!
duuużo, duuużo ludzi!
i to na wczoraj!
i pisać jak przyjedziecie, bo muszę przekazać do chorągwi ilość osób do dziś do 18, czyli już!
;P

niedziela, 27 lipca 2008

AjADAjć ^^


bo nie miałam pomysłu na zdjęcie...
a mi się tak nasunęło, żeby owe kostki wstawić...
no bo Bartosz powiedział że ona to ma łechtaczki we wszystkich stawach ^^
a Wojciech powiedział że w kostkach też xD
no i no xD
lolz ^^

bo ja to u niego dzisiaj byłam...
i wziął, ale w sumie dostał tymbarka...
' :-* '
bo tak mówił...

a później grzebanie w szuflADAch, czytanie ulotek (ale co tam robiła oliwka dla dzieci?!), pszczółkowy KRP, skrótowce, ale ja nie byłam w takiej miejscowości i diss na Pszółę, czyli dzięki za szczotę xD

i takim pozytywnym akcentem kończę, bo nasenny nastrój, i 'zrób coś, wymyśl coś' ;P

i pozdrowionka dla Dudiego i Granata, bo fajny wieczorek ^^
i dla Poli, bo Ciebie nie znam, ale Ty mnie znasz, bo 'cześć, jestem Mariola' xD
i dla Cię, bo satt...
i dla Martuchy, bo fybyly nie współpracuje, a komentarz poszedł...
i dla Beti tej from Uć, bo tęskno ;*
i dla szystkich, szystkich ;*


czwartek, 24 lipca 2008

Bartoszowo...


ale nie wszędzie...
tylko to co dobre xD

bo generalnie to dziękuję za ten milusi wieczór ;*


bo mogłam się przytulić :)
bo czułam Twój zapach, a Ty wiesz że lubię ^^
bo musiałam trzymać się za spodnie :)
bo lizanie po policzku jest fajne :)

bo generalnie to dziękuję za ten milusi wieczór ;*


i ciasne ławeczki są fajne ;*
i tak twarzą w twarz fajnie...

bo generalnie to dziękuję za ten milusi wieczór ;*


i przeproś ją...

i zgasiłeś światło...
i ja byłam rozkojarzona trochu...
i ja nie celowałam.
ale tak wyszło ;D

bo generalnie to dziękuję za ten milusi wieczór ;*


i będę pamiętać że ręce mam trzymać na ramionach xD

bo generalnie to dziękuję za ten milusi wieczór ;*


i Tobie też ;*
bo buzi, buzi i łaskotki na moim, już Twoim policzku ^^

i Rudemu ;*
bo dzięki Tobie było też fajniusio ^^


a Ty Pawełku się uśmiechnij ;*

no i no.

dziękuję za uśmiech ;D

bo ma być happy tak jak ja teraz ;*

wtorek, 22 lipca 2008

A bo tak. xD


a bo to taki typowy wzrok 'na Mariolę'...
a bo w busiku była prawie pozycja na Mariolę ^^
ale to nie było 5 na 1, bo 4.
mua Beciak, Ułamek, Dawid i Pajejek ^^
ale ja lubię mówić ojej i ojejku...
ale dobrze, przy Tobie nie będę... ;p
ale wy przy mnie nie mówcie ała w busiku ^^

a bo kartka z kalendarza to mi się załączyła...
bo to od wiatraczka jeszcze...

a bo satt...

a bo ja to tylko płecią żeńską jestem, wybaczcie xDD
i to nieprawda, że ja to robię.
a bo oni mają ładne oczy i ja im to mówię...
a jak mówię, to nie znaczy ze to robię.
w sensie, że zarywam.
bo Piotrek miał takie brązowe oczy...
mhrrr....
ale Mizeria...
ojj... to była istna toń, takie brązowo-brązowe!
ja takie chcę...
patrzeć w takie chcę, bo fajnawo...
i Pajejkowe ocza fajne są.
i ja to do Ciebie będę pięknooki mówić ^^
bo takie kororowe zielono-brązowawe :)

ale są ocza za którymi bardzo smutnawo i tęsknawo.
w sensie, że satt.

a bo z kwiatka na kwiatek, ale najważniejszy jest goździk.
i ja nie zarywam.

a bo satt...

a bo ulotne chwile, tudzież zapomnienia.
bo tymbark mówił...
ale to nieee, nieważne.
zapomnijmy :)
dobrze?
pozwólcie zapomnieć.

a bo satt...

i gps jest agrr...
xD
i pan kierowca przekroczył sto nawet!
lolkowo ;D

a bo satt...

i Rudy jest agrr, bo.
a bo Ty to wiesz dlaczego...
Ci nie muszę mówić xD

a bo satt...

i sny dziwne...
ale to dlatego że satt...
satt...
satt...

a bo jak nie było, tak nie ma...
Cię...


niedziela, 20 lipca 2008

Kręci, się kręci, a póżniej...


no i po.
ale nie tylko wiatraczku.
głupio trochu.
że nie tylko.
ale?
nie wiem.
dowiem się.
kiedyś.
w sierpniu może.
może.
ale?
'to dobrze'
tja.
ale?
no nie.
nie dobrze właśnie.

jestem głupia :(

przepraszam...

i w ogóle źle...
bo źle.
ostatni tydzień źle.

i nie myślałam.
i to wszystko jest moja wina :(
bo ja nie potrafię tak długo.
długo bez słowa, bliskości.

'burze coraz częściej goszczą
w moich oczach więc
chłodne noce zaczęłam odmierzać
milimetrami oddalenia'

jestem zła.
na siebie.
siebie.
i tylko siebie.

ale najwyraźniej tak już musi być.

smutno...

chciałabym być za oknem...
z.
ale jestem tu.
bez.

...

a zdjęcie to dzięki panu Łukaszowi Zarzyckiemu ;]
bo echo dnia jest fajne i nas lubi :)

piątek, 11 lipca 2008

Wiatraczkowo :)


wiatraczkowo....
i wszyscy tu są co ich loff...
no nie wszyscy...
bo Cię nie ma...
i satt...
i telefonów nie odbierasz...
no i buu...
i nie wiadomo czy będziesz...
i satt...
i nikt nie wie czy będziesz...
no i buu...
a ja tęsknię...
no bo satt...
---
i zaczęłam zbierać pokemony :)
bo stwierdziłam, że sam Daniel będzie dziwnie wyglądał...
to mam jeszcze Dominikę moją gorbaczowską i moją Jude ^^
a Rudy mi w nocy ma dać...
jak wróci...
a Ty mi dasz?
i Ty? i Ty? i Ty?
dajcie mi!
bo ja Was loff ;*
mua ;*
i buziaczki dla tych co to ich wcale nie chcą...
dla Łajcików, w sensie, że Daniela, Tomka, Sylwka, Sewera i Patryka :)
dla Orzełów, bo lubię się z nich zbijać z nimi ;P
w sensie, że Kapela, Igor, Paja i Ronczek...
i dla sztabowej mojej ;*
wszystkich, bo ich nie sposób wymienić ;*
ale wymienię kilka...
Żeton, Kamila, Martucha, Jude, Rudy ;*
i wszyscy, wszyscy ;*
loff ;*
i Dominika moja gorbaczowska i jeszcze Beti from Uć ;*;*;*
kocham, tęsknię! ;*

niedziela, 6 lipca 2008

Wiatraczek się kręci!


bo to już!
już!
nareszcie!
mój kochany wiatraczek!
latawcowy taki w tym roku :)
i będzie fajniusio :)
i happy, happy, happy ^^
i Ci ludzie ;*
ajjj!

do zo ^^
bo się spotkam z tymi wszystkimi co ich lofff ;*


kocham!!!
;*

czwartek, 3 lipca 2008

bo Serduszko i Rozumek to ostatnio dużo rozmawiają...


bo wiecie co?
bo.
no.
słucham, myślę...

bo.
zatapiam się w tym...
później będzie trudno wydostać się na powierzchnię.
już teraz to czuję...
ale...

tak jest.
dlaczego?
bo tak chcę.

włożę w to wszystkie siły.
będę robić wszystko...
jeśli nie wyjdzie,
będę doszukiwać się popełnionych błędów.
nie zostawię tego tak.
dam z siebie wszystko.

bo.
nigdy czegoś takiego nie miałam.
dopiero dzięki tej trwającej WiosenQQQQ to się we mnie narodziło.
sama tego nie rozumiem.
ale...

coś musi być co mnie w to wciąga...
nie panuję już nad tym...

kompletnie...

sobota, 28 czerwca 2008

No to powiem wam że fajnie mam xD


a fajnie mam, bo to ona mnie tak nauczyła, noo...
bo dwie noce z nią to może i normalka na początku wakacji...
ale zawsze później czuję pewien niedosyt i chcę jeszcze!
ale wiatraczek krookami wielkimi się zbliża ;]
i znowu kolejne wakacje z Tobą.
jeszcze takich nie było, co byśmy je osobno spędziły...
może i na roku szkolnym sie nie dogadujemy.
ale wakacje zawsze razem :)
kocham CięBiErotycznie Zboczku Ty mój, noo!

a o Tobie Esken nie zapominam...
ja wiem, że jestem świnia...
ale wakacje się zaczęły,
a ja jak zawsze pieńć tysięcy spraw i pomysłów na głowie,
no i ni ma jak :(:(:(
ale kocham Cię, pamiętaj ;*:*


aa, i wiecie co?
nie rozbijajcie namiotu przed domem, jeśli macie zamiar grać do 22 w badmintona albo jechać na spontanicznie wyjsznietą przejażdżkę :) ;*
bo później wychodzi na to, że namiot rozłożony, a pusty w środku xD
bo tak jakoś wyszło ;p

a spontanicznie wyjsznięte przejażdżki są fajne...
znaczy ona była zaplanowana...
ale później moje nadzieje prysły...
ale odzyskały się :)
ale skłamałam trochu...
jestem be.
ale spontanicznie wyjszło :)


i dziękuję bardzo za goździkowego bukieta z nagietkiem ;*;*;*
okropniusio milusie to było ;*
i tak szczerze to jeszcze nigdy tak nie dostałam kwiatków bez okazji,
tak tylko dlatego, że się z kimś wybierałam gdzieś...
a już tym bardziej moich najukochańszych goździków ;*
dziękuję ;*
trochę się zmarnowały, ale to co przetrwało stoi przede mną w kieliszeczku z wodą xD
bo no bo nie mam takiego maleńkiego wazonika, noo...
ale śliczniachne są i pachną jeszcze tak fajniusio, jak tylko goździki potrafią pachnieć... :) ;*

i przeprosić chciałam za gratisa, ale no musiałam...
ale i tak było fajniusio, nawet z gratisem :)
ale przez to nie było to takie jak wyśnione...
ale jeszcze to naprawimy :)

i cieplusio w środku...
tak bałdzo, bałdzo :)


bo Ty taki Okropniusio Kochaniusi jesteś ;*
no bo no ;*;*
dziękuję za piątkowowieczorowo milusio spędzony czas ;*