
bo ja chciałam do Sielpi...
i nie wyszło :(
i buu.
gorączka jest niedobra.
a fe.
a wykład na temat glacjałów i interglacjałów bardzo interesujący :)
zapamiętałam z niego tylko norweskie fiordy, bo jak usłyszałam Norwegia to jakoś dziwnie zaczęłam słuchać xDD, topnienie lodowca w kształcie syrenki (czy jak twierdziła Emilka - pani w sukni wieczorowej), lodowiec 'on wygląda jak jeż' i to że cosmo to strata kasy ^^
a, że "Wszystko jedno, gdzie facet nabiera apetytu, ważne, że jada w domu" to zapamiętam.
xD
i dziś jeszcze były 32 nuggetsy z Żetonem.
a w sobotę dzień z Jogim spędzony, bynajmniej do południa... :)
bo najpierw zbiórka ;p
ależ nas duuużo było...
łoo... xD
a później kurs zastępowych :)
i jakież było zdziwienie!
bo, że kurs hufca kielce-południe, to 2/3 uczestników to powiatowcy :) :) :)
mojsi :)
i było fajnie :)
tylko, że nie było jak Jogiego wziąć do Sielpi...
a bo oni dziwni są... ;P
ale się dowiedziałam, że Krzysiek Synowiec mówi do mnie Pszczoła.
milusioo :)
i nawet dziś go mijałam...
ale nieważne ;p
bo później złapałam temperaturę i tu znów wraca temat Sielpi. agrr.
a dziś to telepatia xD
bo miałam pisać dobranoc,
biorę telefon,
a tu do mnie przyszło dobranoc ^^
to w takim razie branoc ^^ ;*
i nie wyszło :(
i buu.
gorączka jest niedobra.
a fe.
a wykład na temat glacjałów i interglacjałów bardzo interesujący :)
zapamiętałam z niego tylko norweskie fiordy, bo jak usłyszałam Norwegia to jakoś dziwnie zaczęłam słuchać xDD, topnienie lodowca w kształcie syrenki (czy jak twierdziła Emilka - pani w sukni wieczorowej), lodowiec 'on wygląda jak jeż' i to że cosmo to strata kasy ^^
a, że "Wszystko jedno, gdzie facet nabiera apetytu, ważne, że jada w domu" to zapamiętam.
xD
i dziś jeszcze były 32 nuggetsy z Żetonem.
a w sobotę dzień z Jogim spędzony, bynajmniej do południa... :)
bo najpierw zbiórka ;p
ależ nas duuużo było...
łoo... xD
a później kurs zastępowych :)
i jakież było zdziwienie!
bo, że kurs hufca kielce-południe, to 2/3 uczestników to powiatowcy :) :) :)
mojsi :)
i było fajnie :)
tylko, że nie było jak Jogiego wziąć do Sielpi...
a bo oni dziwni są... ;P
ale się dowiedziałam, że Krzysiek Synowiec mówi do mnie Pszczoła.
milusioo :)
i nawet dziś go mijałam...
ale nieważne ;p
bo później złapałam temperaturę i tu znów wraca temat Sielpi. agrr.
a dziś to telepatia xD
bo miałam pisać dobranoc,
biorę telefon,
a tu do mnie przyszło dobranoc ^^
to w takim razie branoc ^^ ;*
1 komentarz:
Bo dobranockowe fajne są, no! xD
A gorączka jest zUa i tyle^^
No i ach, ta Norwegia, fiordy i uososie xD xD xD
Loff <3 <3 <3
Prześlij komentarz