
wczorajszy.
taki nie mój,
tylko mojo-przyjacielowy...
bo każdemu coś sie popsuło...
Bartek sobie popsuł nogę,
Kubuś stracił swoją Ukochaną,
a Karola...
ajjć, no każdemu coś nie wyszło...
i każdy był smutny...
i tak nie fajno.
i mam spuchnięte oczka ^^
dziękuję Ci ;*
Ty wiesz, że Tobie za nie dziękuje ;*
i jest happy ^^
kocham ;*
tylko mojo-przyjacielowy...
bo każdemu coś sie popsuło...
Bartek sobie popsuł nogę,
Kubuś stracił swoją Ukochaną,
a Karola...
ajjć, no każdemu coś nie wyszło...
i każdy był smutny...
i tak nie fajno.
i mam spuchnięte oczka ^^
dziękuję Ci ;*
Ty wiesz, że Tobie za nie dziękuje ;*
i jest happy ^^
kocham ;*
4 komentarze:
Korzystając z przerwy technicznej uznalem ze mozna by cos sobie poczytac:) I kubuś juz zlepil Ukochana ino trochu brzęczy:P oj bida bida...:/
A cóż się z Ukochaną stało...?
Ajć'owo jest xD
Emowato też czasem...:P
;*
trudno.. przeżyjemy..
i czemu mój temat wykropkowałaś jak i tak już rozgadałaś? ...
jeśli chodzi o pocztówkę to nie ma za co...
mówiłam że niedługo poznasz mój pomysł ;P.
i to właśnie pocztówki wypisywałam na rynku na ławce w Krynicy Zdrój, gdy rodzinka uznała iż mam fotogeniczne plecy ;p
i sorry za to " M " że takie hmm... nieładne ale mnie wujek zagadał i się pomyliłam i mi się " P " napisało... samo oczywiście, bo wszystko się samo robi... ;]
kocham ;*
popsulem?? delikatnie to ujelas... ale niech bedzie pamietalas chodziaz ^^
Prześlij komentarz