poniedziałek, 31 grudnia 2007

Przygarnij Kropka ;)


yeah, dziś Sylwester! :) ...

...a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja na to że tegoroczną Sylwestrową noc spędzę w domu...
O niczym innym nie marzę... ;/
ja chcę jakoś pozytywnie ten rok zacząć, ratuujcie ;)

WIĘC
dzisiejszy dzień upływa pod hasłem
"Kto Przygarnie Na Sylwestrową Noc Nie Mająca Się Gdzie Podziać Pszółę?"

hehe ;)

moje postanowienia noworoczne?

być szczęśliwą
starać się zmienić na lepsze
rozwinąć się ratowniczo i harcersko
realizować cele jakie sobie ciągle wyznaczam
dostać się do wymarzonego liceum :D
i w ogóle... dużo by tu wymieniać ;P

SZCZĘŚLIWEGO
NOWEGO
ROKU
2oo8!


wtorek, 25 grudnia 2007

Maciek Starnawski - Nie ma takich gór



Znowu gdzieś bez celu gnasz
W kieszeni serce, w oczach strach. Bezsenność
I raz na wozie, a raz pod
Za rokiem znów przemija rok. Codzienność
Poszukaj w sobie prawdy
Wtedy zrozumiesz, że wiara w siebie
Kruszy nawet najtwardszy głaz

Bo nie ma takich gór, których byś nie przeskoczył
I nie ma takich słów, które mogłyby zranić Cię
Tylko prawda otwiera tak oczy
Niech zrozumie to dziś każdy z nas
I od siebie zacznie zmieniać świat

Dokąd zmierzasz pytam się
Ile złego jeszcze zmieści się. W człowieku
Czy może lepszy być ten świat
Gdy brata wciąż zabija brat. Od wieków
Poszukaj w sobie prawdy
Wtedy zrozumiesz, że wiara w siebie
Kruszy nawet najtwardszy głaz


niedziela, 23 grudnia 2007

Świętaa... :)



Skacze Aniołek, skacze po chmurkach,
niesie życzenia w Anielskich piórkach.
Niesie w plecaku babki i świeczki,
a w walizkach złote dzwoneczki.

Wesołych Świąt!

:)


niedziela, 16 grudnia 2007

Pozytywnie ^^

Powiem jedno...

jest
ZAJEBIASZCZO POZYTYWNIE XD

Piosenka której ostatnio słucham na okrągło?

~
Popatrz jak wszystko szybko się zmienia, coś jest a później tego nie ma
człowiek jest tylko sumą oddechów, wiec nie mów mi że jest jakiś sposób
chciałbym coś wiedzieć teraz na pewno, to moja udręka, to jej sedno
wiem tylko że wszystko się zmienia, coś jest a później tego nie ma
to nie ściema, każda historia ma swój dylemat, ma swój początek i koniec jak poemat
nowy temat kreci i nęci a później umiera, nic nie trwa wiecznie
niebezpiecznie jest wierzyć w to że coś trwa wiecznie
dobre momenty jak fotografie zbieram w swej głowie jak w starej szafie.

I tak płynie czas, nie dogania nas, w każdym z nas czas, zatrzymuje się nie raz
otoczeni sprzętem, upaleni skrętem, nagrywamy tę piosenkę
łączymy style mieszamy gatunki, jak na imprezie trunki robimy miksa
zlewamy w jedną całość dub, rege, hip-hop, warszawski folk forma czysta
rymów wielka rzeka jak Wisła, płynie dzisiaj na Tarchominie
wiesz kto rymuje, niedługo będziesz znał dobrze moje imię
jestem jak powódź po ostrej zimie, jak śnieg w pędzącej lawinie,
jak nowy film w starym kinie, voo-dang sound system nigdy nie zginie.

Refren:
Otwieram wino ze swoją dziewczyną, chciałbym żeby ten czas nie przeminął...

(Pezet)
Chciałbym zatrzymać czas, kiedy patrzę na nią
Zatrzymać świat, który chce nam chwile kraść
Zawsze tanio sprzedać coś
Patrzę na nią teraz bo
Mam szczęście, mam coś czego teraz chcą
Wszyscy!
Nie chcę być samotny wiesz pieprze ich styl,
Pieprzę najlepsze listy
Nie chcę być tam nawet
Nie chcę wyjść na krawędź jak oni
Też chcę mieć coś, coś extra ale nie chcę gonić
Wiesz! Mam swoją niunię i otwieram wino z nią
Robię co umiem, mam co lubię – mam miłość z nią
I wiesz! Nawet jeśli jutro wszystko zniknie
OK! Spoko może szybko przyjdzie
Chciałbym naciskać „play” i „stop” jak w boom-boxach
Jak coś się dobrze klei to chcę tu zostać
Wiem! Wierzę wciąż więc jestem ryzykantem
Ale wiem, że ten świat nie jest kiddyland’em
Ej! Nie ufam tym, co mówią: czas to pieniądz
Najpierw coś cenią, później twarz swą zmienią.
Znam ich! Tracą chwile, myślą że są twardzi
Czas przeminie, znów wrócimy na tarczy
Znów myślimy jak tamci, znów czas przeminął
Dziś jestem starszy, mam coś w garści
Ty znasz epilog!
Boże! Chciałem zatrzymać czas tyle razy w życiu
Nie wiesz czego chcę teraz? Bez kitu!

Refren:
Otwieram wino ze swoją dziewczyną, chciałbym żeby ten czas nie przeminął...

~

ajjj. xD

kochaam Was wszystkich ;D
szczególnie tych, których uważam za moich przyjaciół, a oni o tym nie wiedzą niestety :(
a nie mam zbyt wielu okazji zeby im to powiedzieć...
Ale do wakacji wytrzymam!
A przecież nie ma innego wyjścia! Na wiatraku musimy się spotkać ;d nie ma bata XD

i w ogóle wszystkich ;*
ale Wy doskonale o tym wiecie!

;**


sobota, 8 grudnia 2007

Sienkiewka i bańki 1 xD / cdn.


A więc tak.

Umówiłyśmy się z Karolą, że pójdziemy dziś na miasto
(o celu tejże wycieczki można przeczytać na Rolcia blog ;] )
na tamtym można wyczytać również co się dokładnie działo,
ja jednak postaram się to streścić :)

poszłyśmy do Tęczy i oczywiście musiałyśmy odwiedzić sklep z zabawkami :)
tam zaopatrzyłyśmy się w BAŃKI MYDLANE!

póżniej udałyśmy się do kawiarni (Wesoła Kawka ;]) i zamówiłyśmy sobie gorące czekolady.
Moja oczywiście była już zimna, a Karola dostała cieplutką ;(
Następnie udałyśmy się na Plac Czterech Pór Roku,
stanęłyśmy na ławce i zaczęłyśmy puszczać bańki ;D
gdy nam się znudziło stanie tam, poszłyśmy w dół Sienkiewki i przysiadłyśmy na ławeczce pod Flerynką :)
I oczywiście wyciągnęłyśmy bańki :)
Nie mówię już o rodzicach z dziećmi którzy się zatrzymywali, żeby dzieci mogły się nacieszyć ;P

W pewnym momencie szło trzech dorosłych kolesi ;P
Spojrzeli się, zawrócili, powiedzieli "Cześć"
No to Karola niewiele myśląc też odpaliła "cześć"
dwóch podeszło, siadło koło nas, przedstawili się nam (Radek i Bartek) ;]
po czym podszedł trzeci, złapał ich za fraki i powiedział że niestety nie maja czasu. :P

Gdy stwierdziłyśmy że już czas iść do domu, wstałyśmy i zaczęłyśmy iść w dół Sienkiewki :)
(oczywiście cały czas puszczając bańki ;P)
koło restauracji Prowansja (ten budynek co ChK ;P) siedziało dwóch kolesi :P
(na oko w naszym wieku ;P jeden był nawet nawet...)
Karola się śmiała z Radka i z Bartka i akurat gdy się śmiała z tego ich cześć, usłyszeli to tamci kolesie, i też do nas z tekstem "cześć"...
My się zaczęłyśmy śmiać, a tamci myśląc, że się z nich śmiejemy, odwrócili się i wyglądali na złych xD
Generalnie było baardzo fajnie :)

jeżeli chcecie poznać więcej szczegółów, to jeszcze raz odwołuję do Rolcia blog

pzdr 6/9
xDD


poniedziałek, 3 grudnia 2007

Lo27 - Mogę wszystko



Za każdym razem kiedy spotykamy się
Jak rwąca rzeka przypływa moja krew
Po głowie lata tylko jedna mała myśl
Nic nie jest ważne no bo znowu jesteś Ty
Gdy mam kłopoty albo humor całkiem zły
Znikają zaraz kiedy się pojawiasz Ty
Jedno spojrzenie, tylko jedno zdanie twe
Już wiem że wszystko, wszystko musi udać się

Oo, mogę wszystko
wszystko możliwe jest gdy Ty
Oo, jesteś blisko
Dla Ciebie kwitną moje sny

Twój każdy uśmiech i każda z naszych chwil
Daje mi siłę, bo radości daje mi
Zamieniam w dobre złych wiadomości sto
Bo wiem, ze jesteś obok, znowu czuję to

Oo, mogę wszystko...

~~~

yup.
Kolejna piosenka Lo27.
Ale kurde, mnie się podobają teksty ich piosenek.
Cóż poradzić?

W ogóle to byłam w Krk :) u siostrzyczek i braciszka :)
spotkałam się z KASIĄ!
jak ja za nią tęskniłam, to masakra.
Kocham Cię ;*

I się wzięłam w końcu za robienie prezentów dla Skarbów moich ;*
Mam nadzieję, że wymyślę coś, co każdego z nich ucieszy :)

kochaam Was ;*

aha.
I żeby nie było.
Tekst ten nie jest nikomu dedykowany.
No, może z paroma osobami mi się kojarzy.
Ale nie jest dedykacją.

a jeśli chodzi o mój opis.
Agrr, czemu zawsze wszyscy źle interpretują moje opisy? :P

Miłość jest ślepa; przyjaźń po cichu przymyka oczy.

To, że przyjaźń przymyka oczy, nie oznacza że ślepnie ;P
przecież zawsze można otworzyć oczy, niee?
więc mi proszę nie wmawiać, że przyjaźń prowadzi do miłości!
a tym bardziej mi nie mówić, że mnie coś łączy z moimi przyjaciółmi.
To się szczególnie tyczy mojego rodzeństwa ;* ;*
Ale nie tylko :)

A jeśli już zahaczyłam o te tematy.
Jest taki przesąd, że jak się patrzy na zegarek i jest równa godzina
(np. 08:08, albo 19:19)
to niby znaczy, że ktoś o Tobie myśli.

Nie wierzę w przesądy.
A raczej nie zwracam na nie uwagi.
Ale to jakaś kurde ironia losu.
co nie patrzę na zegarek to jest właśnie taka godzina.
teraz, gdy pisałam ta notkę : patrzę.... 23:23
agrr.
Nie żeby mnie to denerwowało ;P
ale to dziwne ;P

ale kończę, bo Was to pewnie nudzi.

a na koniec (już naprawdę kończę ;P)
cytat, który kiedyś przeczytałam i bardzo mi się spodobał.
(piszę o nim, ponieważ mnie ktoś zdenerwił mówiąc, że znooowu jest mu smutno.)
tak, to się Ciebie tyczy, Wypożyczalnio xD ;*

"Jeśli pragniesz być szczęśliwy to po prostu nim bądź"


czwartek, 29 listopada 2007

Tęsknota ♥



Skąd się bierze, czemu boli

przecież nie jest z własnej woli?
Ciągle gryzie, pali, męczy,
zanim wreszcie Cię zadręczy..

Pomyśl czego jest powodem:
może czegoś wielkim głodem,
może drogocennym znakiem-
Twoją drogą, czy poszlakiem..

Jedno tylko wiem na pewno
aby znaleźć drogę jedną-
nie lekceważ szeptu jej,
grom wskazówek za to miej!

Może to stracona szansa,
ważny powód,może farsa,
może jeszcze szansę masz
-jeśli tylko dobrze grasz.

Miej nadzieję,cel,odwagę
i choć znam ja rzeczy wagę-
nie poddawaj się zbyt łatwo
wiara będzie Twoją dratwą!

I połączy sprawy końce
stoczy walki,ba-gorące!
Abyś cieszył się wynikiem
i już nie był niewolnikiem.

Wykorzystaj życia dar
i choć dookoła gwar,
nawet jeśli wrogów wielu-
trzymaj się swojego celu!

Lecz pamiętaj Prawdę jedną,
nawet jeśli sprawy bledną-
to tęsknota pozostaje-
Teraz sie nazywa rajem...

~~~

Tęsknię!!! aaargh.

i kochaam Was ;*

Karola, Rafał, Kasia, nawet Bartek, bo wreszcie kurde od przedpotopowych czasów rozmawiam z nim xD

a z Kasieńką moją kochaną sie widziałam we wtorek ;*
nareszcie!

czwartek, 22 listopada 2007

Lo27 - Piosenka dla przyjaciela


Kiedy nic się nie układa,
kiedy wszystko jest nie tak
coś na głowę ciągle spada
i nadziei całkiem brak

Kiedy ręce opadają
Ty się czujesz wielkim zerem
Wtedy zawsze się zjawiają
Ci prawdziwi przyjaciele

Ty rozumiesz mnie i czujesz
ja to samo mam dla Ciebie
Każdy tego potrzebuje
nawet jeśli o tym nie wie

Przyjaźń to jest taka siła
Co pozwala przetrwać mi
Gdy się wszystko zawaliło
trudno bez przyjaciół żyć

~~~
Lo27 - Piosenka dla przyjaciela
~~~

po trudach związanych ze znalezieniem tekstu tej piosenki spisałam ją ze słuchu i z pamięci... ;P
a było to trudne, ponieważ KTOŚ mi przeszkadzał ;[ xP xD

no ale to się przemilczy..... ;P


czwartek, 8 listopada 2007

I dlatego lubię mówić z Tobą ♥


Do Gustaffa: Offieczka urodziła się w tym roku ;P

Mówiłam, że nie lubię środy?
no to przyznam że ta była inna ;D
hmm... wyjątkowa xD
ale i tak nie lubię środy... ;P

~~~

Kiedy z serca płyną słowa
Uderzają z wielką mocą
Krążą blisko wśród nas ot tak
Dając chętnym szczere złoto

I dlatego lubię mówić z Tobą

I dlatego lubię mówić z Tobą


Każdy myśli to co myśli
Myśli sobie moja głowa
Może w końcu mi się uda
Wypowiedzieć proste słowa

I dlatego lubię mówić z Tobą

I dlatego lubię mówić z Tobą





niedziela, 4 listopada 2007

I ♥ to be hugged and...?

Obrazek chyba mówi sam za siebie, prawda?



Niech mnie ktoś przytuli :(

[tu miało coś o kimś pisać, ale się rozmyśliłam... niektórzy wiedzą o kim... ;P]

aaaa....!
chce mi się krzyczeć!
[yup. jestem nienormalna ;P dobrze myślicie!]
ale... się zakochałam... kurde. xD

~~~

and...


I ♥ to be kissed.

Kupiłem sobie dżiny, buty, czapkę i pas
Opuszczam Amerykę - byłem tam pięć lat
Lecz tęsknie już tak bardzo, że
Nie mogę spać nie mogę jeść
Marzeniem moim twarz zobaczyć twoją jest
Wiozę torby z darami
W aucie z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami

A ty...
A ty całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam

Podjadę pod okienko twe - zastukam co sił
Nie będę pukał długo, bo szybę bym zbił
A ty mi zaraz otworzysz
Jestem bogaty więc możesz
Twój ojciec, co w polu orze nie będzie mnie bił
Bo, dam ci torby z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami

A ty...
A ty całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam

Dam wam torby z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami
Całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam
Dam ci torby z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami
Całuj Mnie!!!


sobota, 3 listopada 2007

Nareszcie...!


Do tej pory nie myślałam że to może być AŻ TAK dla mnie WAŻNE!

przez ten czas (nieco więcej niż miesiąc) kiedy nie miałam zbiórek brakowało mi harcerstwa strasznie! tak jakby ktoś nagle zabrał mi powietrze...

Gwoli wyjaśnienia. Jeszcze zanim dowiedziałam się że 9 nie ma, już podjęłam decyzję o odejściu. W pewnym momencie poczułam że się wypalam. Drużyna ciągnęła mnie w dół, zniechęcała do ZHP. Dlatego w wakacje tak odsunęłam się od drużyny. Wybaczcie mi to. Wiem, co myśleliście na mój temat. Ale nie mogłam pozwolić, żebym zniechęciła się do tego do końca. Dlatego wypięłam się do drużyny tyłem. Wiedziałam zresztą o co bezpodstawnie oskarżali mnie ludzie z drużyny. W 9 trzymał mnie tylko zastęp. Możecie popytać ludzi. Dziewczyny z Nurtu, Kadry 9, Rudego, Jogiego, MiMiego czy kogoś w tym stylu. Wszyscy wiedzieli od dawna, że chce oddać sznur, odejść z 9. Już nie mogłam wytrzymać pośród ludzi tak dwulicowych. Niby są moimi wielkimi przyjaciółmi, a prawda jest taka, że obgadują mnie za plecami i wymyślają niestworzone historyjki. Miałam dość. A to, że oficjalnie ogłosiłam odejście z drużyny w momencie jej rozwiązania to tylko sprzyjająca okoliczność. Cholernie brakuje mi tamtej drużyny. Czasem chodzą mi po głowie strasznie dziwne pomysły. I... chcę. Naprawdę chcę je zrealizować. Ale jednak to musi poczekać parę lat. Tylko niektórzy wiedzą co chodzi mi po głowie. Sama nie bardzo wierzę w to że to się stanie, ale zrobię wszystko żeby to sie stało. Bo wszystko co w moim życiu najpiękniejsze zaczęło się tu. W 9. Owszem. Były zuchy, było 59. Ale 9 naprawdę odmieniło moje życie. Ale zobaczymy jak się potoczy życie...

Teraz jestem w innej drużynie. Zupełnie inni ludzie, inne zwyczaje, inne przyzwyczajenia. Dla mnie na razie bardzo dziwne... Ale mam nadzieję, że się dostosuję. Ale jednak nic nie zastąpi mi 9. Nie ma, nie było i nie będzie drugiej tak WSPANIAŁEJ drużyny.

wtorek, 23 października 2007

Offieczka :)

za nim zacznę pisać, chciałam tylko powiedzieć, ze jestem niewyspana, zmęczona, ostatnio mi odbija i po prostu taka już jestem, że czasem sobie coś urajam ;D



a więc... to jest moja najukochańsza podziemna Offieczka :) znaczy, to nie do końca ona, ale podobna ;D ale od początku...

poniedziałek, historia, nuudy... Karola i Nikola dorwały się do mojego przedramienia i narysowały tam historyjkę obrazkową :)
Karola narysowała trawkę i ziemię, a że Nikuś tego nie zauważyła to narysowała owieczkę pod ziemią... i tak powstała podziemna Offieczka, Nikola dziękuję Ci za nią ;*

doszłyśmy z Karolą do wniosku, że Offieczka kiedyś się musiała urodzić i obliczyłyśmy (naszym cudownym, nikomu nie znanym sposobem) że urodziła się 4 stycznia br. :)
po dokładniejszych oględzinach Offieczki stwierdziłyśmy również, że moja kochana Offieczka jest w ciąży :) i to w 7 tygodniu :) a że ciąża owcy trwa 5 miesięcy ( ok. 20 tygodni ;) to Offieczka urodzi 29 stycznia 2oo8r. :)

trochę mi się to kojarzy z Małym Księciem ;D on też miał swojego baranka XD a skojarzyło mi się bo byliśmy dziś w teatrze na tym ;D aktor grający MK był zajebiaszczy ;P pod względem gry aktorskiej off course... choć trza przyznać że coś w sobie miał xDD aaa i wiidziałam Kuchnię XD normalnie nie widziałam jej od... zlotu ;D heh.

wiem, nienormalna jestem ;D ale za to w końcu mnie niektórzy kochają ;D prawda?


poniedziałek, 22 października 2007

Książę z bajki :)



Wierzysz,że spotkasz kiedyś w dalekiej przyszłości
księcia z bajki?
Jeśli tak...
To jak sobie wyobrażasz wasze pierwsze spotkanie?
Może myślisz,że spotkasz go na królewskim balu?
Może miniesz się z nim,gdy będzie jechał na białym rumaku?
Albo,podczas codziennych życiowych sytuacji?
Jeśli już go spotkasz,nieważne,kiedy i gdzie,
To jak sobie wyobrażasz jego wygląd?
Może myślisz,że bedzie przystojnym blondynem z uroczym uśmiechem na twarzy?
Może jednak...brunetem o śniadej karnacji i tym błysku w oczach?
Jeśli już go zobaczysz nieważne,jak będzie wygladał
To jak wyobrażasz sobie jego charakter?
Może myślisz,że będzie miłym,kochanym chłopakiem?
Może zaś okaże się uroczym,mającym to "coś"?
Jeśli go zobaczysz i ujrzysz piękno jego wnętrza...
Skąd będziesz wiedzieć,ze to książę z bajki?
Przecież może się okazać,że tym ksieciem
Jest chłopak,koło którego przechodzisz,
do którego się uśmiechasz...a jednak...
Okaże sie tym oczekiwanym ksieciem z bajki,
na którego czeka każda z nas...
Więc otwórz oczy,swoje serce,spójrz na świat nieco barwniej
On Cię znajdzie...i uwierzysz,że istnieje,

KSIĄŻE Z BAJKI...


kochaam? ;* Karola, Rafał, Kasia ;*

^-^'


piątek, 19 października 2007

Urzekające :)



Spotkali się w święto o piątej przed kinem
Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem.

Tutejsza idiotko! - rzekł kretyn miejscowy -
Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?

Miejscowa kretynka odrzekła - Z ochotą,
Albowiem cię kocham, tutejszy idioto.

Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko
I poszedł do kina z tutejsza idiotką.

Na miłym macaniu spłynęła godzinka
I była szczęśliwa miejscowa kretynka.

Aż wreszcie szepnęła: - kretynie tutejszy!
Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy.

Więc poszli na sznycel, na melbe, na winko,
Miejscowy idiota z tutejszą kretynką.

Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym
Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym.

W ten sposób dorobią się córki lub syna:
Idioty, idiotki, kretynki, kretyna.

By znowu się mogli spotykać przed kinem
Tutejsza idiotka z miejscowym kretynem.

~~~

Urzekające :) - Oto co mnie tak urzekło ;D

słowa pewnego chłopaka (wyczytane w necie, patrząc Pszółkowej mamie przez ramię ;P)

"a dlaczego mamy ten testosteron?? gdyby nie kobiety to moglibyśmy sobie go oddzielać od krwi i podlewać nim kwiatki. Z drugiej strony dziękuje Bogu, że nie jesteśmy obojnakami :] życie byłoby wtedy straaaaasznie nudne..."

naprawdę mnie to urzekło :)

~~~

Nie ma to jak twórcze rozmowy o jabłkach :)

Rafał :) (15-10-2007 20:09)
co powiesz? :D
Pszółkers (15-10-2007 20:09)
że jem jabłko ;D
Rafał :) (15-10-2007 20:09)
ja tez chce ;d
Pszółkers (15-10-2007 20:10)
hmm... nie mam w komputerze aż tak dużego otworu żeby Ci to przeszłać drogą mailową... a poczta już jest zamknięta xDD
Rafał :) (15-10-2007 20:10)
ojoj...
Rafał :) (15-10-2007 20:10)
szkoda
Pszółkers (15-10-2007 20:12)
nom... ale jak następnym razem się będziemy widzieć to Ci przywiozę xD
Rafał :) (15-10-2007 20:12)
ok ;d
Rafał :) (15-10-2007 20:12)
ale pamietaj, lubie twarde i soczyste ;d
Pszółkers (15-10-2007 20:12)
ależ oczywiście że takie będzie ;p
Rafał :) (15-10-2007 20:13)
no ;d
Rafał :) (15-10-2007 20:13)
a Ty jakie lubisz? :D
Pszółkers (15-10-2007 20:13)
hmm... słodziutkie ;>
Rafał :) (15-10-2007 20:15)
ale jakie? :D
Pszółkers (15-10-2007 20:16)
słooodkie ;d xD nieważny wygląd, ważne wnętrze ;d
Rafał :) (15-10-2007 20:17)
aha ;p
Pszółkers (15-10-2007 20:17)
twierdzisz inaczej ;P ?
Rafał :) (15-10-2007 20:17)
ja lubie twarde, soczyste i takie słodko - kwasne ;d

~~~

Kochaam ;*
Karola ;*
Rafał ;*
Kasiek ;*


środa, 10 października 2007

'Masz coś na myśli?' 'A powinnam?' [lol2]


ajj... fazowoo ;D widziałam dziś chromos(r)omy w pasażu xDD
ale i tak ich uwielbiam xD przynajmniej mam dzięki nim dobry humor xD

massakra xD obróciłam w żart rzecz, która z początku była dla mnie pewną załamką :D
ale co tam ;D życie jest po to żeby się z niego cieszyć :)

tak, wiem. XY sie o to focha. ale co tam.
on też zawsze wszystko obraca w żart, więc co? ja nie mogę? mogę! xD ha!
a na samą myśl o XX zaczynam kwiczeć [jak biedronka of course ;D]

zmieniając temat...

uhm, uhm, uhm
{to napad niekontrolowanego kaszlu :P [nie, nie krztuszę się ;P (ROTFL) ] }

aaa... ja chcę na spaceeeeer... z mężczyzną [TYM mężczyzną] :D
mogę pójść z kimkolwiek, ale nie zmieni to faktu że chcę z NIM ^-^
dobra, bez sensu pisanie, bo on i tak nie wie że o niego chodzi xD
zresztą wątpię czy tu zagląda xDD
aaale to się przemilczy ;P

Karooola weź mnie zabij.
z powodu:
1) z JEGO powodu! (patrz wyżej :^)
2) z powodu mojej własnej głupoty xD
3) z powodu mojej czystej ciekawości CZY i JAK to zrobisz xD
4) bo mnie boli głowa. o! xD
5) bo mi trzeszczy prawa słuchawka.
6) bo słucham leva's polka XD
7) bla, bla, bla, mogłabym tak długo XD
8) ale nie będę pisać, bo nikt tego nie czytaaaa xDD
9) z tych co powinni xD

nie... mnie nie odbija... ja tak po prostu czasem mam xD
pisałam już że nie cierpię środy?
agrr.


[ziefffff] dobra, idę, bo mnie się oczka zamykają powoli, zresztą i tak wstaję za ok. 6 h... ;/ ale i tak uwielbiam mieć na 7.30 do szkoły :)

kochaaam ;*


wtorek, 9 października 2007

Fazowooo xD


miałyśmy dziś z Karolą takie fazyyy, że opisać to można tylko jednym tekściorem XD

Jebnij się na plecy i zacznij kwiczeć jak biedronka!

xDD

haha XD

ZŁOooOoOOo end PROPAGANDA rlzzz XD

[dla niekumatych - Propaganda to rozpowszechnianie (czasem przedstawianych jednostronnie lub nawet całkowicie fałszywych) informacji o sprawach publicznych, celem przekonania do czegoś dużych zbiorowości ludzkich.]

szczególnie i już do reszty zaczęło nam odbijać po tym jak zobaczyłyśmy pod pasażem ludzi o kryptonimach "yks-yks" (XX) end "yks-ygrek" (XY) gdzie XX to kobieta, a XY to mężczyzna XD

pan "yks-ygrek" stwierdził że to wcale nie było śmieszne.
phi. to moje poczucie humoru i będę z nim robić co mnie sie żywnie podoba, ot co.

ach... uwielbiam mieć taki nastrój XD wszystko mi się wydaje takie śmieszne XD

ale z pełną powagą w tym momencie mówię [pardon, piszę.] że

koooocham moje najcudowniejsze osóbki ;**

Karola, Rafał, Kasiek, Maciej ;**

czwartek, 4 października 2007

Akurat - Hahahaczyk



Dyskoteka gra

On wypatrzył dawno ją
Stała za filarem
Miała modne spodnie, bluzę modną
I modny zegarek
Podszedł bliżej, przyjrzał się
Tak, to będzie ona
Wymarzona cud-kobieta
Może nawet żona
Chłopak zdobył się na gest
Skoczył po dwa drinki
Jak to cudo rusza się!
Jaki kolor szminki!
Teraz albo nigdy - myśli
Chłopak już nie może
You know babe
Trzymaj drinka
Czekam na danceflorze
A na płycie w reflektorach
Big rozczarowanie
Bo bez listka był zegarek
Bez pasków ubranie

Dyskoteka gra

Kto z paskami spodnie nosi
Ha, ha, haczyk na bluzie
Robi często smutne oczy
I smutną ma buzię
O czym myśli tajemnicza
Smutnooka młodzież?
Czy z haczykiem ma obuwie
i z paskami odzież

Dyskoteka gra

Akurat - Hahahaczyk


Jakoś mnie tak ostatnio naszło na tą piosenkę...


wtorek, 2 października 2007

Rozmyślań ciąg dalszy...



Zakochana jestem w pewnej osobie.
Jest to osoba miła, ciepła i kochana.
Zakochałam się od pierwszego wejrzenia
od pierwszego spotkania.
Zakochana jestem w jego uśmiechu
w jego oczach i ciepłych dłoniach.
Zakochałam się właśnie w Tobie
Bo ty jesteś moją jedyną miłością
Bo Ciebie właśnie kocham.

~~~

moja trwałość uczuć czasem mnie dobija[?], przytłacza[?], zaskakuje[?]
nawet nie mogę dobrać odpowiedniego słowa...
potrafię się kimś zauroczyć...
później uważać go za zwykłego kolegę czy przyjaciela...
a potem okazuje sie że ja nadal coś do niego czuje...
nie żeby mi to przeszkadzało...
jestem osobą, dla której przyjaźń jest zdecydowanie wyżej niż miłość...
nie muszę z kimś być, żeby być szczęśliwą...
wystarczy że się z tym kimś koleguje albo przyjaźnie...
dlatego nigdy nie mogę powiedzieć, że jestem
'nieszczęśliwie zakochana'.

Ale jednak do kolegi czy przyjaciela nie mogę się przytulić i powiedzieć 'Kocham Cię'.
i po raz kolejny muszę się przyznać że brak bliskości mi doskwiera...
Brak mi tego kogoś z kim mogłabym spędzać całe dnie, z kim mogłabym chodzić na spacery, z kim mogłabym rozmawiać o wszystkim i o niczym...

i muszę przyznać że zazdroszczę. Zazdroszczę tym którzy mają tą swoją drugą połówkę...


(tak Karola, wiem, że oczywiście chcesz wiedzieć któż taki znów zawrócił mi w głowie... ale pomyśl chwilkę... to wydaje się takie oczywiste... jeśli jednak nie domyślisz się o kogo chodzi, to napisz do mnie... postaram się naprowadzić Cię na to... ;P)

I jeżeli ktoś myśli, że to jest notka pesymistyczna i że znów zamulam, to nie ma racji :)
bo jestem jak najbardziej szczęśliwa :)
tylko moje 'rozmyślania' takie jakieś dziwne ;)


niedziela, 30 września 2007

Hehs xD


tak. wiem, że ostatnio dodaję dużo notek :P
tak. wiem, że to jest denerwujące, bo każe wam je wszystkie czytać :P
tak. wiem, że mi się nudzi i mi odbija :D
ale to przez gorączkę xD
jak siedzę w domu i nie mam nic lepszego do roboty to po prostu piszę notki xD

obiecuję, że jak wrócę do normalnego trybu życia, to nie będę was skazywać na czytanie tego bloga tak często :)

ostatnio odkryłam w sobie duszę artystki... :)
tworzę różne rzeczy z papieru [tak, to się nazywa origami XDD]
moim szczytem umiejętności jest statek xD taka zwykła papierowa łódeczka jaką się w dzieciństwie puszczało na kałużach ;D
i poznałam nowy sposób na robienie samolotaaa xD
i muszę stwierdzić że lepiej lata ten, którego się nauczyłam ;D

boli mnie głowa. :/

przeczytałam 'Lato Leśnych Ludzi' i stwierdzam iż jest to zaje w pytę książka :)
Polecam :D

a teraz pojadę Harrym Potterem ;D kto czytał dokładnie ten będzie wiedział o co c'mon xD

na koniec chciałabym wam powiedzieć kilka słów. A oto one: Głupol! Mazgaj! Śmieć! Obsuw! Dziękuję wam!

xDDDD

kocham Was ;**


Szczęście... :))


Czym jest szczęście dla człowieka,
czym ono dla niego jest?
Dla każdego znaczy coś innego,
lecz co zrobić by osiągnąć je?
Recepta prosta jest trzeba w życiu
cieszyć się z tego, co jest nam dane
z każdej sekundy życia
z każdego nowego przeżycia.
Musisz wierzyć, że Twe marzenia
spełnią się, zaufać przeznaczeniu
i nie załamywać się, gdy czasem bywa źle.
Najważniejsze jest pozytywne myślenie,
wewnętrzna radość, czyste sumienie,
oraz uśmiech na twarzy i nadzieje,
że wszystko co się zdarzy potrzebne jest,
aby być prawdziwym człowiekiem.
Nie można kupić szczęścia,
nie można na własność mieć,
ale możesz być szczęśliwy
jeśli tylko tego chcesz.
Bo kiedy czegoś pragniesz, to walczysz
o to by się spełniło, a od tego już tylko krok
by się ziściło i radością serce wypełniło.
Więc jeśli szukasz szczęścia,
to spójrz w serce swe i zobacz,
że jest ono w Tobie…
A klucze do szczęścia są wyjątkowe
splatają naszą drogę z drogą drugiego człowieka
i otwierają drzwi do krainy miłości bez lęku, bólu,
zazdrości, każdy może do niej wejść
jeśli tylko w pogoni za czymś, co nie istnieje
nie zgubi kluczy i nie zatraci duszy.


sobota, 29 września 2007

Przyjaciele


~~~~~~~~~~~~~~

"Moim najlepszym przyjacielem jest ten, który wydobywa ze mnie to, co jest we mnie najlepsze."

"Moim przyjacielem jest ten, kto lubi mnie za to, jaki jestem."

"Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość."

"Przyjaciele nie oczekują od ciebie, że będziesz idealny. Tak naprawdę, są niezmiernie zaskoczeni, gdy okazuje się, że taki jesteś."

"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."


~~~~~~~~~~~~~~


Karola

to do niej mogę pójść, gdy zawróci mi w głowie jakiś chłopak ;]
to do niej mogę pójść, gdy wszyscy się ode mnie odwracają :)
to do niej mogę pójść, gdy jestem wesoła i gdy jestem smutna...
do niej zawsze mogę pójść... i mam pewność, że się ode mnie nie odwróci... :)

Rafał

to osoba, która potrafi wysłuchać...
i zawsze poprawia mi humor :)
jakkolwiek nie byłabym smutna...
wystarczy, że wtedy zobaczę tą cudowną chmurkę:
"Rafał :) przesyła wiadomość"
i już się uśmiecham... bo wiem, że zaraz powie coś co mnie rozbawi :)
dlatego gdy jestem smutna, staram się iść do niego :)

Maciek

Kochanie moje... ;P
[e c k h e m, tylko sobie nie myśleć! Maciek nie jest moim chłopakiem xD wiele osób już się mnie o to pytało ;P to że mówię do niego Kochanie, nie znaczy, ze z nim jestem ;P to tak w ramach wytłumaczenia ;P mam nadzieję że wybaczycie mi ten krótki przerywnik :)]
to z nim mogę się pośmiać, to z nim mogę iść na piwo, to przy nim mogę się wypłakać...
zawsze mogę na niego liczyć... :) nawet jeśli nie pomoże, to wysłucha... a to pomaga... bardzo!

Bartek

ojj... ta przyjaźń ostatnio solidnie się poraniła... wiele jest teraz na niej plastrów i bandaży...

przy nim nie da się zamulać!
tematów do rozmów nie widać końca... z nim można gadać o wszystkim ;]
gdy z nim rozmawiam, moja mama zawsze się pyta, czy dobrze się czuje ;P
po prostu cały czas się śmieje :P
połączenie dwóch tak zwariowanych ludzi jest połączeniem iście szatańskim ;D
głupota głupocie nierówna ;P do tej pory nie doszliśmy kto ma bardziej zryte pomysły ;D

Kasiek

moje najukochańsze Kochanie z Krakowa ;**
w końcu musimy się spotkać... bo od ostatniego spotkania [lipiec '07r] minęło sporo czasu ;]

nie rozmawiam z nią wiele... ale gdy juz sie spotkamy, to nie wiadomo od czego zacząć, tyle jest rzeczy, o których się chce powiedzieć ;D
najczęstszym tematem są chłopaki i to nam musicie wybaczyć ;P

jest jeszcze wielu ludzi, których uważam za przyjaciół...
ale jednak ta piątka jest wyjątkowa...

KOCHAM WAS !!! ;**

(i tylko spróbujecie mi tego nie skomentować... ;P agrr... zabiję xD)


piątek, 28 września 2007

Sesyja... xD



to zdjęcie najbardziej mi się podoba... ;P z racji tego iż ja na nim jestem xDD heh. zrzut ;P ale fajne jest... ;P a w ogóle to od tyłka strony zaczęłam, bo nie powiedziałam skąd to zdjęcie ;P

a więc tak... [nie zaczyna się zdania od 'a więc'. Zaczynamy od nowa...]

To było tak... Pewnego sobotniego* wieczoru, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami [czyt. na Ślichowicach] w pięknym kryształowym zamku [czyt. domu Karoli xD] spotkały się dwa błazny xDD Mariola i Karola xD z początku gadały, a raczej jedna sie śmiała głosniej od drugiej ;D a później Mariola zwróciła uwagę na aparat... och, cudowne to urządzenie spowodowało takie dziury w naszej sferze umysłowej, że można by ją teraz porównać do stanu polskich dróg ;D zaczęła się sesja... zdjęcie po zdjęciu... coraz głupsze pomysły... coraz głośniejszy śmiech... aż się dziwię, że sąsiedzi nie dzwonili po psychiatrów ;D zabawy było co nie miara, ale w pewnym momencie, stwierdziwszy iż musze iść do domu, przerwałam ta miłą atmosferę... ;P ale nie nie nie, nie poszłam tak szybko... ;P przecież musiałam jeszcze zawiązać buty xDD kolejne 10 minut spędzonych w przedpokoju xDD bosssko ;D wychodząc wpadłam na tatę Karoli... ale to się przemilczy ;D nawet się nie zdziwił jak mnie zobaczył ;P kończę, bo się za bardzo rozpisałam... xDD na koniec daję wspólne zdjęcie, mnie i Karoli ;D
* - zmiana ;D okazało się że moja pamięć nie jest niezawodna xD to jednak było w sobotę, nie w piątek ;P



buziaczkiii ;** [dla wybranych xD tak, dla Ciebie też R. ;P ;*]

poniedziałek, 24 września 2007

Tajemnice...


Tajemnice dzielimy na rożne grupy..
Te które tylko udają że są tajemnicami
i tak je każdy zna i rozchodzą sie szybciej niż plotki...
zazwyczaj dotyczą głupstw...
ale są tajemnice które powierzamy dobrym kumplom
to są już tajemnice, które dotyczą czegoś ważniejszego
nie czegoś bardzo ważnego dla nas .. ale dość prywatnego..
Kolejny rodzaj tajemnic to sekrety które znają tylko i wyłącznie nasi najbliżsi przyjaciele..
To jest coś strasznie ważnego dla nas ..
To coś czego nie mówi sie każdej osobie..
To jest "dla wyjątkowych"
Nikomu o nich nie mówimy ...
Na tych sekretach sprawdza sie nasza przyjaźń czy wygadamy sie czy nie..
wtedy sprawdzamy czy przyjaciel jest nas wart...
wart naszego zaufania...
ja mam takie tajemnice.. i chociaż już wiem ze ta osoba jest godna mojej przyjaźni to i tak ...
nigdy nie jestem pewna do końca..
i chciałabym żeby wiedział że mu bezgranicznie ufam.
i ostatnia grupa to sekrety które zabieramy do grobu
nikt o nich nie wie
są na spodzie naszego serca i duszy
odkrywamy je stopniowo
i nigdy nie jesteśmy pewni ich do końca...
Nigdy nikomu o nich nie powiemy bo jest albo nam wstyd albo nawet nie wiemy ze to tajemnica
wydaje sie to takie oczywiste...
Zrozumienie ich jest bardzo bardzo trudne ..
ale z czasem nauczymy sie wszystkiego...


i chciałam podziękować moim przyjaciołom, że są... że po prostu są... niektórzy nawet nie wiedzą, jak wiele dla mnie znaczą...

Karola ;* Kasia ;* Rafał ;* Maciek ;*

to osoby, którym ufam... kocham Was! ;**


Eloo xD



Z Wikipedii:
"Bańka mydlana - to sferycznie ukształtowana błona mydlana o kształcie zbliżonym do kuli. Powstaje z mieszaniny wody z mydłem, czasami z niewielkim dodatkiem gliceryny utrudniającym parowanie wody - przedłużającym "żywotność" bańki.

Rola mydła polega na zmniejszeniu napięcia powierzchniowego w wodzie, z której robi się bańki. Samo zmniejszenie napięcia powierzchniowego nie wystarczy do zrobienia bańki mydlanej, rola mydła polega również na stworzeniu cienkiej warstwy na powierzchni wody (z obydwu stron) - dzięki temu otrzymujemy cienką (kilka mikrometrów) trójwarstwową błonę, której konstrukcję utrzymuje zmniejszone napięcie powierzchniowe wody."


Strasznie skomplikowany opis tak prostego zjawiska jak bańka mydlana. A może wręcz przeciwnie, może jest to za prosty opis do tak bardzo skomplikowanego zjawiska jak bańka mydlana? W każdym razie bańka mydlana to coś, co jednoznacznie kojarzy mi się z dzieciństwem. Z wodą, szamponem (lub płynem do mycia naczyń – jednak musiał być dobrej jakości, bo z tych tańszych, jeżeli już coś wyszło to było do d... znaczy się pupy… :P ) i z rureczką do soków. I z radością jeżeli wyszła ogromna bańka, i smutkiem jeśli się nie udała. Bańki mydlane… piękne, różnej wielkości, kolorowe. Cieszyły bardzo. Zawsze próbowałam je schwycić, ale wiadomo, bańka mydlana ma to do siebie, że szybko się rozpryskuje. Czasami kiedy już taka bańka spadła na ziemię, kilka sekund leżała na dywanie, a kiedy chciałam ją dotknąć już jej nie było.

dobra, to zbyt mądre jak na moje wypowiedzi xDD heh. normalnie dobry humorek mnie nie opuszcza :) tymbardziej że moja kochana Karolina w końcu przestała wiecznie zamulać ;D fragment jej bloga:

"
Mój dół jest zasypany i zalany betonem i posadzona jest sztuczna trawka i na jego miejscu jest tęcza z garnkiem złota i czterolistną koniczyną i tym skrzatem xDD!"

no, tylko pamiętaj Karola, że jak tylko zaczniesz smutać, to Cię zakopę w dupę! a wiesz, że mam glany i może Cię to boleć ;P

ajj... kocham Was wszystkich ;D a szczególnie fajnych mężczyzn xDD

<3


środa, 12 września 2007

Joł ziom, i Ty dziewczynko... ;P


ajj... fazaaa xD


chyba powraca dawna Mariolka...! czyli... wiecznie sfazowana, wiecznie wesoła, wiecznie uśmiechnięta i w ogóle wiecznie prze radosssna! xDD

ostatnie 3 tygodnie... whooo, tyle to się jeszcze nigdy nie działo xD

w piątek jadę do Sielpi na weekend xDD
będzie zaczepiście xD
już się nie mogę doczekać... ;P
choć z drugiej strony będzie za kim tęsknić... :P
ale wracam w niedzielę rano, więc sądzę, że po przyjeździe się spotkam z przyjaciółmi ;]


kilka bezsensownych zdań z sensem... xD

Nie lubię środy.
Chcę na spaceeer.
Jest mi zimno.
Zaraz idę do szkoły.
Jestem szczęśliwa.
Nienawidzę mojej klasy.
Chcę już do liceum.
Pszczoły są fajne.
Mój kubek z "Czuwaja" nieźle się trzyma.
Chcę tą koszulkę z Symbolica.
Chcę glany. (btw. czy ktoś wie czy glany z Majora mają gwarancję ;P?)
Ja już chcę do Sielpi.
Dziś mam matematykę :)
Mam nadzieję że polubię nauczycielkę, a ona mnie. xD
Czekolada jest słodka.
Pszczoły bzyczą, bzykają i robią różne tego typu rzeczy ;P
To zdanie jest przedostatnie i jest najmniej sensowne.
A to jest ostatnie zdanie, w którym pragnę napisać, że tęsknię bardzo za moimi krejssolami (Kasia R., która siedzi w Krakowie i najbardziej za nią tęsknię ;** kC kochana ;**, Kasia G., która nie wychodzi na dwór i doskwiera mi jej brak, Karola z którą widzę się na co dzień, ale i tak za nią tęsknię, Bartosza vel. Czarnego Miszcza, który wkurza się jak mówię na niego Qpsztol XD, Rafała vel. KoV@l$kY, bo go daawno nie widziałam i mało z nim ostatnio gadam :( , Sebą, który grzeje tyłek w Anglii, za ludźmi z którymi jadę do Sielpi i w ogóle za wszystkimi ;* aha. I za Siwym nie tęsknię bo mi dokucza xDD)


"To chyba widzisz, widzisz,
BIBA nad biby, biby"


wtorek, 11 września 2007

Zakochana ;(



Kiedyś nadejdzie taki dzień

W którym odnajdziemy się

Jak w słodkim śnie

Aniele wiem chcę być blisko Ciebie

Poznać czym jest miłość

Czym są gwiazdy na niebie

Wiem że nadejdzie ten wymarzony dzień

Gdzie będziemy razem

Choć teraz nie ma Ciebie

Wierze, to co w sercu spełni się

Raz rozpalony płomień

Nigdy nie zgaśnie

Kochanie pragnę by już nadszedł ten dzień

W objęciach chcę tańczyć

Pod gołym niebem

Czyste szaleństwo wiem

Będę czekała na tą chwile

Kiedy będziesz obok mnie

Bo kocham Cię

Odmierzam czas

Jego każdą minutę

Wiem o tym że

Spojrze Tobie w oczy i wtedy zrozumiesz...

Mija dzień mija noc

Ja dalej tęsknie

Gdy pojawisz się znów

Bedzie pięknie Ty i ja zakochani

W naszym małym świecie

Tylko szybko przyjdz

Znowu spóźnisz się

Ale ja rozumiem

Przecież zdarza się

Autobus może uciec

Przyjdziesz

Chce usłyszeć Twój głos

To tylko zwykła miłość

Wybraliśmy ją

Połóż sie koło mnie blisko

Nie mów nic Twoje ciało powie wszystko

Płomień świec namawia nas do snu

Chcę uwierzyć w to ze jesteś tu

A jednak nie ma Ciebie znów...


niedziela, 9 września 2007

A ja NADAL go kocham :(


Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu
I na mych ustach jeden pocałunek -
Czyż może znaleźć upojniejszy trunek,
Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł?

Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.

Po licu spływa łza i zaraz wysycha;
Kocha mnie - myślę - więc czemuż w tę miłość
Mam nie uwierzyć, choć taka daleka?

O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań!
Twa wola moim szczęściem - i mą siłą -
Daj znak, na który me serce tak czeka.


sobota, 1 września 2007

Happy Sex Friends xDD



jesteśmy pojechani xDD i to nieźle ;D

koniec wakacji :( szkoda :P zaczęło się robić fajnie... nie... naprawdę fajnie... co ja mówię? zajebiście xDD

nie ma to jak szlajać się bezcelowo po osiedlu z przyjaciółmi ;D

swoją drogą takich wakacji to jeszcze w życiu nie miałam... naprawdę ;D

mam nadzieję że będziemy mogli wyjść i spotkać się jutro w pełnym składzie... :)

hehe ;) branoc ;DD

buziaki moi mili ;) K. K. B. G. J. ;**

wtorek, 14 sierpnia 2007

Wakacjeee xD


ach... wakacje... ;DD chyba nic więcej nie muszę mówić?
masa imprez i nocy poza domem xDD

Nie spodziewałam się, że złaz będzie taki fajny ;D aż się zdziwiłam ;>

ale cóż, wakacje się jeszcze nie skończyły ;] wiele przede mną ;P

całuski dla wszystkich ze złazu ;* ;)
i z obozu ;*
i z wiatraczka ;*
i ze wszystkich imprez harcerskich odbywających się w te wakacje ;* ;D


Szczęście xDD




Ludzie, ludzie, wy nie wiecie,

Że jest szczęście na tym świecie:
Patrzeć w niebo, gonić okiem
Za gwiazdeczką, za obłokiem,
Słuchać pieśni, którą śpiewa
Naszej duszy duch przyrody,
W głosie ptasząt, w dźwięku wody,
W szeleszczących listkach drzewa;
I nawzajem wysnuć z siebie
Pieśń piękniejszą, pieśń marzenia,
O aniołach i o niebie
I w szlachetne uderzenia
Wybić wszystkie serca bicia,
I żyć pełnią swego życia,
Mieć za sobą lat niewiele,
Mieć przed sobą szczęścia wieki,

W sobie duszę, która śmiele
Dąży w przyszłość, w kraj daleki,
W kraj z pięknością i swobodą -
Snem miłości, czucia, wiary
Kochać, wierzyć, czuć bez miary,
Być kochaną - umrzeć młodą -
Ludzie, ludzie, czyż nie wiecie,
Że to szczęście jest na świecie!


poniedziałek, 23 lipca 2007

Nie to nie może być prawda...


I pomyśleć, że nie chciałam jechać na wiatraka :)

Wakacyjna miłość...

Czyli coś jest, a później tego nie ma...

na razie jest ;P zobaczymy co później ;P

i pomyśleć, że znając kogoś 3, może 4 dni można się zauroczyć ;D

ale cóż, podobne zainteresowania, poglądy...
i to, że się polubiliśmy sprawiło, że się zauroczyłam ;D
do tego dochodzi jeszcze to, że nie widząc mnie niecałe 5 godzin, zadzwonił, żeby spytać co u mnie i powiedzieć, że tęskni :) a wtedy znał mnie hmm... 1 dzień ;D już nawet nie piszę co było później... ale żeby nie było, do niczego nie doszło ;P bo takie pytania też padały ;P

nie, to jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe...

wszyscy w te wakacje oszaleli...
ja również ;]

ale cóż...
zobaczymy co dalej ;]


Zauroczenie ?


To tak, jakby serce

na moment zachwiało
się na wietrze,
umysł zatracił równowagę
a ciało opadło
jak płatek śniegu,
co dotykając ciepła ziemi
wsiąka bez opamiętania.



Ja mam rzekomo trochę wdzięku
Ty masz jaskrawo smutne oczy
Znajdzie się zatem jakiś powód
Żeby się sobą zauroczyć

I żeby to zauroczenie
Ująć w banalnie wielkie słowa,
Żeby się sobą pozachwycać,
Żeby się sobą rozkoszować...

Ja Cię odszukam bez kłopotu
W tłumie tak zwanych zwykłych ludzi,
Potem się Tobą będę cieszyć,
A Ty się przy mnie nie zanudzisz

Znajdziemy powód by być z sobą,
Żadnych wymagań, planów żadnych
- Ty będziesz piękna...
- A Ty mądry...
- Ty będziesz dobra...
- A Ty ładny...

A potem sam się znajdzie powód
By zwątpić czy to się opłaca
Znajdziemy powód by odchodzić
I sto powodów, żeby wracać

Gdzie nie spojrzymy będzie ładnie,
Bo zamieszkamy wśród ogrodów...
Znajdziemy powód by być z sobą
Albo będziemy bez powodu...



czwartek, 28 czerwca 2007

Nareszcie sfazowana ;D


nic, naprawdę nic nie popsuje mi nastroju xD


a teraz słucham sobie Oddawaj zozole ;] nie będę cytować bo co drugie słowo to przekleństwo, a nie chcę bluzgać ;] ogólnie to jest diss na harcerza xD Tede rulez xDD

w sobotę obóz! ołłł jea jeaa, nie mogę się doczekać ;D
a później... WIATRACZEK!
jedziemy wyrywać z Żanetą chwaściory ;D tam zawsze są jakieś super męskie tyłeczki ;D
a jadą Orły, więc będzie jeszcze bardziej zajawkowo ;D
szkoda że nie możemy jechać na całego wiatraka... ;P


mam nadzieję że te wakacje będą moimi najlepszymi wakacjami ;] a takie się właśnie zapowiadają ;] z takim startem.... whooo ;D będzie się działo ;D

a wiecie że jutro [a właściwie dziś ;P] przyjeżdża Czosnuś? mój najukochańszy Marcinek ;* ? XD
tylko teraz muszę się z nim przywitać tak, żeby nie było ofiar ;D
bo ostatnio jak się z nim witałam jak przyjechał to mu poszła krew z nosa ;D
no co? ja tylko chciałam pokazać jak bardzo go kocham xD

achh... już mi się podobają te wakacje... ;D
i pomyśleć że 2 tyg. temu miałam doła...? yyy.... lol XD


pozdro 6/9

xDD



sobota, 23 czerwca 2007

Koniec smutków, koniec łez...

...przecież życie piękne jest ;))

opowieść o tym, co zawsze poprawia Pszczole humor ;]

a mianowicie... mój eks xD

nikt tak naprawdę nie pamięta okoliczności w jakich powstała ta cudowna historia, ale powszechnie wiadomo że takowa istnieje... ;)

a zaczęło się to tak, że idąc cudownym kieleckim skwerem harcerzy Pszóła wypatrzyła tą oto postać:


a Pszóła, znana ze swych częstych znikąd wziętych pomysłów zakrzyknęła:

"Patrzcie! Mój eks! Przystojny, nieprawdaż?"

I tak właśnie Pablo Picasso, zwany później Pawłem został okrzyknięty moim EKS xD

głupie, bo to w końcu Pszółowe filozofie, ale zawsze mi to poprawia humor ;D


tak samo jak opowieści o ponętnych bułkach z serem...
to też Pszółowa filozofia, ale Pszółkowa mama wymyśliła definicję ;D

a mianowicie ;D

Ponętne bułki z serem - ich niebywała uroda i osobisty urok nie pozwala na nic innego poza pełnym pożądania wzrokiem i chęcią natychmiastowego schrupania.

hehe ;] głupie, co nie :D?

ale jak mam doła, takiego jak teraz, to zawsze gadam głupoty...

pozdro... 6/9 oczywiście...


Kto chce bym go kochała... :(



Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Kto chce bym go kochała


Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.

I musi też umieć ziewac, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.

Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i smiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
i byc daleki od dobra i równie daleki od złości.


wtorek, 19 czerwca 2007

Żegnaj więc...



Żegnaj więc, rezygnuję i poddaję się
Zostawiam też słodkie moje sny
Ostatni raz tu w ogrodzie naszym się spowiadam
Z miłości mej podeptanym łzom i kwiatom

Ja kochałam ciebie tak
Tak jak byś Bogiem był
Ale nawet w moich snach
Nie mogłeś ze mną być
Niebo, ziemia ja i ty
Na świata dwóch krańcach
Żeby bliżej ciebie być
Stawałam na palcach

Dziwny ten czas, podstępnie miłość nam zabiera
Sprawia, że jest, potem nie ma jej cienia
Ja wiem, ten ból odejdzie sam wtedy
W ogrodzie mym znów zakwitną kwiaty

Ja kochałam ciebie tak
Tak jak byś Bogiem był
Teraz we mnie wiary brak
I nie wiem co zrobię z tym
Kiedy widzę ciebie znów
To chce mi się płakać

Żeby bliżej ciebie być
Znów stanę na palcach

~~~

żeby nie było, ta notka nie jest pesymistyczna, tylko realistyczna i nie każcie mi się nie smucić.

"Usta się śmieją, a w sercu czuję ból..."

każdy ma jakieś rany w sercu na dnie i nie powinno się na siłę ich komuś opatrywać...
przynajmniej ja tak uważam...
nie ma ludzi idealnie szczęśliwych na świecie...