sobota, 28 czerwca 2008

No to powiem wam że fajnie mam xD


a fajnie mam, bo to ona mnie tak nauczyła, noo...
bo dwie noce z nią to może i normalka na początku wakacji...
ale zawsze później czuję pewien niedosyt i chcę jeszcze!
ale wiatraczek krookami wielkimi się zbliża ;]
i znowu kolejne wakacje z Tobą.
jeszcze takich nie było, co byśmy je osobno spędziły...
może i na roku szkolnym sie nie dogadujemy.
ale wakacje zawsze razem :)
kocham CięBiErotycznie Zboczku Ty mój, noo!

a o Tobie Esken nie zapominam...
ja wiem, że jestem świnia...
ale wakacje się zaczęły,
a ja jak zawsze pieńć tysięcy spraw i pomysłów na głowie,
no i ni ma jak :(:(:(
ale kocham Cię, pamiętaj ;*:*


aa, i wiecie co?
nie rozbijajcie namiotu przed domem, jeśli macie zamiar grać do 22 w badmintona albo jechać na spontanicznie wyjsznietą przejażdżkę :) ;*
bo później wychodzi na to, że namiot rozłożony, a pusty w środku xD
bo tak jakoś wyszło ;p

a spontanicznie wyjsznięte przejażdżki są fajne...
znaczy ona była zaplanowana...
ale później moje nadzieje prysły...
ale odzyskały się :)
ale skłamałam trochu...
jestem be.
ale spontanicznie wyjszło :)


i dziękuję bardzo za goździkowego bukieta z nagietkiem ;*;*;*
okropniusio milusie to było ;*
i tak szczerze to jeszcze nigdy tak nie dostałam kwiatków bez okazji,
tak tylko dlatego, że się z kimś wybierałam gdzieś...
a już tym bardziej moich najukochańszych goździków ;*
dziękuję ;*
trochę się zmarnowały, ale to co przetrwało stoi przede mną w kieliszeczku z wodą xD
bo no bo nie mam takiego maleńkiego wazonika, noo...
ale śliczniachne są i pachną jeszcze tak fajniusio, jak tylko goździki potrafią pachnieć... :) ;*

i przeprosić chciałam za gratisa, ale no musiałam...
ale i tak było fajniusio, nawet z gratisem :)
ale przez to nie było to takie jak wyśnione...
ale jeszcze to naprawimy :)

i cieplusio w środku...
tak bałdzo, bałdzo :)


bo Ty taki Okropniusio Kochaniusi jesteś ;*
no bo no ;*;*
dziękuję za piątkowowieczorowo milusio spędzony czas ;*



niedziela, 22 czerwca 2008

bo no bo no.


nawet Ci najmniejsi
ludkowie najmarniejsi
nie porzucają nadziei
pną się ku górze
po stromym murze
podobni powojom winogradom

powój, powój,
powojowi ludzie
jak wy to robicie
że trwacie i trwacie
po tym gładkim murze
w szalonym uporze
dokąd się wspinacie

i skąd w każdym gwiazda
podniebnie wyrasta
dokąd w sobą wiedzie
w biedzie i nie-biedzie
blaskiem w sercach łudzi
całkiem szarych ludzi...


~~~

bo tekst fajny.
i piosenka.
i powój ^^

~~~

a bo wczoraj to chciałam kupić kostium...
i się gniewam teraz na producentów kostiumów.
bo problem jest.
agrr.

i ja wiem że tak nie powinnam.
ale wyciągnęłam was w końcu we czwórkę ;p
bo ja to bym chciała żebyście się pogodzili...
no ale to nie ode mnie zależy...

i wiecie co?
ja mam prysznic...
nie musieliście xD

i to nie wszystko to były baniunie.
znaczy to wszystko to nie były baniunie w sensie, że ;D

aha, Bartuś.
ja wcale nie lubię finału w buzi xDD
i zaskoczyłeś mnie...
swym mottem.
ale właśnie za to Cię lubię.
za olewczy styl życia w typie 'a róbta co chceta'
:D


i poznałam dwóch fajnych kolegów :))
Wojtka i Mateusza :)
wydawali mi sie jacyś tacy dziwnie znajomi...
czekaj, czekaj...
tego blondyna, Mateusza, to ja wiem skąd kojarzę...
ja to z nim chyba do klasy chodziłam...
6 lat chyba...
no jakoś tak ;D
tylko że wtedy to nie chodził w begi dżinsach i njuerach xD
a Wojtek...
zaraz...
niech pomyślę?
też jakiś dziwnie znajomy się wydawał ^^
ale Twoja koszulka PLNY była bardziej sprana niż Dudkowa ^^
fajniusiooowo ^^
i śmiechowo śpiewał Granat...
i śmiesznie było noo ^^
i jak ja dawno nikomu ręki na przywitanie i pożegnanie nie dawałam, jejj...
milusio mi było nooo!


aaaaa! a Aga ma kicię xD
śliczną taką ^^
i ją uczyła chodzić po czereśni...
xDD

a dziś...
aaaa!
lofff, lofff, lofff ;*
dla Beti from Uć.
i dla Astynki.

bo wreszcie poznałam moją Bet ;*;*
i było tak bańkowo i ciesząco :))
i jestem na tapecie!!!
lofffffff ;*;*;*

i wpadłyśmy na taki pomysł,
co by ściągnąć Potworka...
ale jak Mahomet nie może do góry,
to góra do Mahometa...
to no to wylądowałyśmy dziwnym trafem w busie Kielce-Stąporków...
i pan nas wysadził w Mniowie...
to się rozejrzałyśmy i poszłyśmy przed się :)
i nas nogi zaprowadziły pod drzwi...
i zobaczyłyśmy Okropniusiego Potworka i aż nam mowę odebrało...
a mnie to się trochu, ale tak tylko trochu przykro zrobiło...
bo jak weszłam do pokoju, to wzrok od razu powędrował do ściany po prawej stronie od okna, tak jak to mówiłeś, a tu zasłoniony spokój...
ale odsłoniony będzie i happy ^^
i niepokój był...
;P
a potem poszliśmy na spacerek :)
i za łapki szliśmy :)
i ja wcale nie uciekłam...
Ty wiesz że nie...
:)
a na szlabanie to ten lakier sam odpadał, ja mu tylko pomogłam żeby się nie męczył...
i będziesz miał dużo roboty xD
bo fajną obstawę miałeś, noo.


i fear fo the dark...
dziękuję :)

dziękuję za milusińsko spędzony dzionek.
;*;*;*

a rozmowy przez telefon nie są fajne,
ale jak się komuś zobowiązało pomagać niezależnie od pory i godziny to trza się wywiązywać...
nie gniewajcie się :)

kocham ;*

i Cię Karolu też ;*
i nie przejmuj się ;*


piątek, 20 czerwca 2008

Długo i zdecydowanie bez sensu, w sensie, że.


haha! daliście się nabrać ^^
tamta notka nie była 123 xD
bo ta jest 123 xD
haha!
bije mi ;/

bo czasem jest tak, że są słowa, które mają sens...
ale to jedno chyba go straciło.
to moje wina, bo ja mam poryty mózg.
ale dla mnie już straciło.
i wg mnie Tobie też uciekł sens...
no chyba że tylko mnie.
niby takie krótkie...
z zawiłą historyją.
a tu dupa.
i pierdole...
ale rodzina się nie powiększy.
właśnie dlatego, że bez sensu w sensie, że notka, słowa no i ech.

i piciu dnia wczorajszego połączone z wnerwem oczno-widoczno pospolitym spowodowało to, że teraz mi się tak łapy trzęsą, że łoo...
bo wkurzona baaardzo.
i mam ochotę w coś uderzyć, tak z całej siły...
ale tak żeby nie tylko mnie to zabolało.

i gałki czerwoniutkie.
a nie przeczyszczone, co mnie dziwi.
dziś pewnie będziemy je czyścić...
ale nikomu o tym nie powiem.
bo Ciebie to nie interesi XD
a nie to nie ;p
phi.
się przejmować będę.

właśnie, że nie!
zaczynam życie jakim było, a co.
wycinam sobie z życiorysu kilka dni, które były, a nie było, w sensie, że.
olewka kompletna, to i ja tyż...

i sucho.
ale na to jest rada.
zaraz będę po nią iść.

i wieczorem też po nią pójdę.
tylko czy Ty się zgodzisz?
zgodzisz się, Ty zawsze masz dla mnie czas i chęci :)
i napój xD
i za to Cię lubię ;P
ale za inno też.
dziękuję że jesteś xD
a taki zaskok dla cie, a co xD
bo tak.
i pamiętaj.
szatan jest wielki bo dał nam butelki...
dlatego chleje je i dlatego tyłek w miodzie xD
bo ja chęęę nooo!!!
dziś, teraz!
xD
i z Oną :)

a 8 sprzed monitora to dużo.
i ja nie chcę ani jednego.

'owoc inteligencji'

akurat tak adekwatnie do tematu xD

i już nie sucho :) :)
mmm, ach to milusie podrażnienie kubeczków smakowych xDD
mrrau ^^
Tobie też dziękuję że jesteś ;*
ale to właściwie nie Tobie powinnam dziękować, tylko jego babci i jego dziadkowi...
bo oni wiesz, [tu piosenka o czerwono bureniu] i teraz jesteś Ty ;*

i ja to się powinnam ubierać.
ale mi się nie chce.
bo Ty poczekasz.
zawsze na mnie czekasz :)
i Tobie też dziękuję ;*
xD

szysckim!

szyscy...
no właśnie.
a Ty na równoważni.
jeszcze brak w sensie, że nie ma przekonania.
bo ja się tak nie bawię.

zawsze jestem na nie a teraz sama się okazałam.
i złaaaa jestem!!!
agrr.
bo ja wróg, a tu nagle sama.

a świeczki dobijają.
te wieczórne.
bo co na nie patrzę,
to mi się przypomina...
'że fajne masz świeczki'
xDDD
bo one to dobijają tak dobrze, nie tak źle jak tamto.

łooo, tamto ma sens xD
w sensie, że ten sens się właśnie udostępnił xD
to jest idealne tamto.
ale nie tak idealne jak Ty.

abobuu xD frut!

i i łapki zimne, wiecie?
i ja to mogę bez ograniczeń xD
nie to co Wy
bo tylko fy tak mają.

i ja happy ^^
bo znalazłam wyłącznik :)
i teraz jest happy, happy, happy!
ale tak serio to ja wiedziałam gdzie ten wyłącznik, ale nie chciałam go używać.
ale użyłam, bo za dużo problemu było, bo włączone urządzenia to kopią ^^

mucha idi!
mucha nic.
wniosek:
po wyrwaniu skrzydełek i nóg mucha oguchła.
sadyzm xD
nie dość ze kaleka, to jeszcze nie słysząca.

i roll bakesy na mnie patrzą, a ja bez apetytu.
w ogóle nie mam apetytu, a to wszystko przez ogólnie xD
co prawda o Nim dowiedziałam sie dziś,
ale teraz doszedłam do wniosku, że to jednak przez Nim.
ale nie witaminy.

i ta spalona kartka tyż na mnie patrzy.
a ja patrzę i jej pokazuję język.
bo ona też już straciła sens xDD

i nie będę się do was zwracać w w drugiej osobie liczby mnogiej.
nie chce tak.
dlatego zwracać się będę do każdego z osobna i tak to przyjmujcie xD

i po co to czytasz jak nic nie rozumiesz?

xDD

by nie foszować sie przypadkiem ^^

a mnie to lotto ^^
haha!
happy, happy, happy!

i zjem Cię dziś, i dobiję tyż ^^

drętwota xD
umysłu?

~~~

jak wyżej /\ to rano
jak niżej \/ to południe

~~~

a jej to ryPka.
mogę nawet teraz.

i burdel.
autystyczny.
a to spalone nadal na mnie gapi...
a ja sie na to snirzę.
i trza by coś zjeść.
bo z Rudym i Karolą, to tak nie wolno na pusto.

znowu sucho...

[zet wu]

'wszystkim się chce'

to no to dobrze, to jak Ci też się chce to czytaj xD

po to tu jesteś xD
nie?

zimne.
fajniusio ^^

jak na razie po wklejeniu do worda czcionka 12 4 strony ^^

a bańki na sienkiewce są fajne ^^
i chłopacy nawet.
ale w moim liceum to nie.
nie, bo po co?
buu :(
nawet nie będzie na czym oka oprzeć na korytarzu...
Karola, aj nid ju in piłsud xD
nie idziesz nigdzie indziej, nawet o tym nie myśl ;P


polski czteery, matma pieńć a chemia? czy.
happy ^^
ale Ty i tak to olejesz.
bo Ty jest dla mnie niemiłe.
i mam na razie wnerwa na Ty i no.

jeść.

!!!

bo włóczka w liczniku fajna jest xD
i korki tam są.
a ja to nie lubię prądu...

i zdjęcia z zakończenia są
i ja chcę takie powodzenie jak Karola...
bo z nią to tylu chłopaków chce...

bo Michał chciał, tak misiowato ^^

i Kuba też chciał :) ale on jest nieśmiały...

i Łukasz też bardzo chciał :)

a Mateusz jakoś tak niemrawo, ale chciał :)

Wojdusz zrobił się taki jakiś dziwnie happy po tym. hmm? Wojdusz? co Ci w głowie siedzi? ;P

a najbardziej to chciał Dawid :)

a do pana Bieńka to same chciałyśmy i Siwy był milusi bo nam zrobił zdjątko :)

bo chcieć się przytulić jest fajnie :)
a do mnie to nikt nie chciał :(


tylko moja Ona ;*;*;*
a chłopaki niet :(
haha, bo tak ^^

xD

kopię.
bloggera.
dla Ciebie ;*
i dla Ciebie jeszcze balooon.
żumowy.
balonowy.
i to nie jest byle co babciu xD
aaa!
a propos babci.
mówiłam Ci Żetonie, że tam jest chyba!
coś się tłucze, CHYBA babcia.
a nie jakieś pewnie.
a to było pod namiotem.
i oblekanie pierzyn...
bo w poszwy ;] łapie się wiatr :)
i tarzanie w trawu.
aaa, ja chcem!
a na wiatraku nie będziemy same spać...
Krzyś powiedział że nawet nie ma takiej opcji.
bo on z nami chce, no, teges.
xD
i już nie będzie tanców w delikatnym mhroku spowodowanym koszulką rzuconą na lampkę xD
i opowieści dziwnych treści o marzeniach... ero ^^
już nie będzie tak seksownie jak rok temu, czy dwa lata ;p
bo będzie jeszcze bardziej ^^
bo wiesz...
Krzyś, to Krzyś ;P
aaaa, moje sekskochanie kocham Cię ;*
i tak tego nie czytasz.
bo Ty nigdy nie czytasz mojego.
ale żeby długo było i żeby zniechęcić Cię do czytania to piszę.
a guma na palcu jest be xD
a bo Folleta zaczęłam czytać i mi źle xD
bo nic nie rozumie.
a napisy z burna są elo xD
tak samo jak moje kluczyki.
!!!
mam trzy kluczyki w kolekcji na razie, ale czekam na następne :)
jeden - mój pierwszy od którego się zaczęło.
czerwony.
z płomieniami.
bo burn.
kolejny.
srebrny.
z wiekopomnej ostatniej zakupionej w szkolnym automacie.
do tego kluczyka mieć będę największy sentyment.
niebieski.
zwykły.
tigerowy.
za kilka godzin mieć jeszcze będę zielony.
bo leszki są mrrau ^^
a Ty mi jakiś dasz?
pewnie nie...
:(
jak to czytacie to napiszcie w komencie bee xD
bo to prawie Pszczoła i prawie jak beer xD
i ja chcę wiedzieć że czytacie.
otworzyłam bym guugle, żeby Wam pokazać jak dużo jest wyników wyszukiwania słowa bee,
ale że w samej bieliźnie, to nie mogę.
bo guugle świente.
i roll bejksy mnie jednak do siebie przekonały :)
a tych 8 sprzed monitora już nie ma.
jest 6.
ale nie wiem gdzie 2 ;/
ja wróciłam to już nie było.
a Czosnek niechaj został pozdrowiony przez p. Zygmunt.
ucieszyła się jak się dowiedziała że edukować się będę z języka niemieckiego.
ale ja to nie wiem czy mnie ona będzie uczyć...
i czemu do ciemnej nieciasnej wszyscy mi mówią, że ja do niego podobna?
agrr.
ała!
wstałam i się potknęłam o słuchawki :(
ale lecą sprzysiężeni więc happy ^^
i nie zobaczę. xD a to nieważne...
nie w temacie w sensie, że, ale tu nic nie w temacie.
i nie znajdziesz.
tej jednej jedynej.
owszem, to jest możliwe do zrobienia.
i możesz spróbować.
ale ja wiem że Ci się nie uda ;p
och Pablo, Pablo xD
a, i to nie to o czym myślicie.
z tą jedną jedyną.
xD
i Tobie Ona też się uda ;*
ino odświeżyć trza...
chyba xD
a patyczki to Puszek xD
tak napisali...
a średnia 4,07 ^^
a ja bossska xDDDD
lol xD
bo wyczucie czasu mam ^^
bo na dworek do kosza trza było szkiełka wynieść.
co by panowie z mpo potem zabrali.
to no to wyszłam tak jak siedzę.
a tu co?
autobus ^^
bo nie wiesz...
bo ja to mieszkam na przeciwko przystanku autobusowego xD
i ludzie wysiadali.
dziwnie się patrzyli...
nie wiem dlaczemu xD
spodnie, stanik i dwie siaty szkła (butelek po tymbarku ^^) w ręcach.
czy to dziwny widok?
xDD
i jutro mogę!!
czas mam.
ale czy Ty masz?
będę dzwonić...
ale pewnie...
ach.
nieważne ;p
aaa, wiesz co leci?
:(
"zostańmy sami jeden dzień...
jedyny, tak do końca..
bo ja chcę z Tobą dłużej zostać
i nie godzinę ani dwie, wystarczy jeden dzień
bo ja chcę z Tobą dłużej zostać."
a nie mogę :(

a buu.

ale lubię tak bez ograniczeń ;p
bo to lepiej niż wy.
ha.

ooo, Żetonowa mama za oknem ^^
przechodziła... :)

i Turnau się załączył :)
ale go nie słyszę, bo do Rudego dzwonię.
i jest piii, piii...
o odebrał...

z Pakosza wraca z Darią...
i powiedział że będzie za godzinę,
ale jak dla mnie to postara się pół :)

i Turnau się skończył.
bo to Znów wędrujemy, a to krótkie.
i teraz Karramba...
bo To nie była miłość jak w przeminęło z wiatrem.
xD
a Karola wcale nie brzydko tylko ładnie!
tylko to w czy w srodku :)
pobaw się noooo ;*
i teraz na siłę bułki zjadam, bo apetytu w ogóle nie mam.
ale muszę, bo z Rudym na dworek za niedługo mam apetyt.
a na pusty żołądek to nie dobrze.
xD
i okruszków dużo.
gołąbki by chciały ^^
te ze Skwerku Żeromskiego...
a ja iduuu...
i to coO niżej to wieczorkiem bydzie już ^^

~~~

i wieczorkiem i buu, bo napoju bogóff nie było xD
i kluczyka ni ma teraz.
i Ty jutro nie możesz.
chciałam Ci coś powiedzieć jak dziś z Tobą rozmawiałam, ale siłą się powstrzymałam.
dowiesz się w poniedziałek.
bo ja to zła na Ciebie jestem i jak dziś mi coś powiedziałeś to mi się wnerw załączył.
ale dowiesz się w poniedziałek.
i taka zła byłam, no i się z Rudym spotkaliśmy i Rudy strzelił fosz.
to sobie siedziałyśmy z Karolą na schodach i fajniusio ^^
wilk czyha... xD
a potem do leclerca...
i wiesz co?
kinder jajka fajne som ^^
a lays o smaku ostre chilli smakują jak cytrynowy ludwik...
naprawdę!!
i Rudy się odfoszał i przyszedł.
a później było już tylko śmieszniej xD
bo galeryja zabawek!!
i tam była taka śliczna ramka na zdjęcie.
znaczy taka metalowa płytka z magnesami, żeby zdjęcie przyczepić...
i to była ta pszczółkowa seria z sheepworld.
Kubuś!
taak, do Ciebie mówię!
kup mi ^^
to sobie w końcu wywołam Twoje zdjęcie i wprawię w taką ramkę..
bo ja Ci już mówiłam, ale do tych co nie wiedzą - ja to lubię mieć dużo zdjęciów najbliższych memu Serduchowi.
i dla tych co ich nie mam - to już wiecie co macie mi dać na urodziny :)
no.
a następnie udaliśmy sie do kolportera.
i znowu za nami chodził ochroniarz z miną jakby nas chciał wywalić.
tak jak zawsze gdy wchodzę do kolportera xD
a później...
bo my to jesteśmy dziwni.
i bez procentów się zachowywaliśmy tak, jakbyśmy już nie kontaktowali.
bo no bo...
bo graliśmy w Keno xDD
ale nie trafiliśmy...
znaczy za drugim razem 3 cyferki, a za pierwszym i trzecim po 4.
ale to się tak nie wygrywa i lipton xD
i straciliśmy 6 zł ale tak to jest jak się zawsze obstawia głupie cyferki xD
i później kupiliśmy mój ulubiony SoBe adrenaline ^^
mmm.
ponad litr napojów energetycznych.
i ja się dziwię, że taka niezmęczona jestem xD
głupiutko ^^
i sypanie solą i piekło-niebo, to normalne Rudziaczku, jak mogłeś się do nas nie przyznać?
a kinder murzyńskie pseudo piersi są be xDDDD
ale już Ci to mówiłam xD
a zabezpieczenia są mrrau, tylko że nie da się tak rozciągnąć, żeby na głowę nałożyć.
znaczy tych Rudego się nie da xD
małe strasznie ma te zabezpieczenia xD
ojjć.
bo niepokój w winampie.
a ja gardełko chorawe i zawodzę.
z resztą ja zawsze zawodzę.
a ja chcem się ładnie nauczyć śpiewać...
Jogi, ja Cię za słowo trzymam!
jak tylko będziemy gdzieś razem i będzie pianino, to mnie nauczysz w różnych tonacjach.
bo ja to tak nie umiem...
tylko że kiedy my gdzieś razem będziemy :(?
i powój kwitnie ^^
jak siem skończy niepokój to sobie powojową puszczę :)
bo lubię :)
i dostałam kapselka od Karoli ;*;*;*;*
w sumie za to że ja jej dałam kapselka...
bo ja jej dałam
'dobrze że jesteś'
a Ona mnie
'już myślałem że nie przyjdziesz'
;*;*;*
i mnie milusio że takiego a nie innego
kapselka dostałam ;*;*;*
bo on ma sens.
dziękuję, noooo ;*
lofffff ;*
kochom Cię ;*
ajjjjć nooo ^^
ja chcę więcej takich kapselków od Ciebie ;*
noo.
bo no xD
o, i się załączyła piosenka ktorą uwielbiam i jej ostatnio baaaardzo często słucham :)
bo 'w domach z betonu nie ma wolnej miłości'
bo no bo to prawda.
i sobie idu teraz wziąć lodów trochu i wrócem słuchać tej piosenki :)
bo już włączyłam pętelkowanie ^^
i się dobiję xD
łiiiii :)

no i są moje jedyne słuszne litrowe lody ^^
bakaliowa algida.
i truskawki wrzuciłam i happy ^^

i dokończem wieczorem.

a dupa.
nie dokończem.
;P
bo wena poszłaaa, a Gochu przyjechała ^^

jak przeczytałeś/aś, to musisz naprawdę mnie kochać, lol xD
buuuziam Was ;*

czwartek, 19 czerwca 2008

Będzie krótko i bez sensu w sensie, że.


a dlaczego?
bo tak xD
bo 123 notka.
bo ten obrazek mi się podoba
a nigdy nie mam go gdzie zamieścić...

dlaczego krótko?
bo burn.
i rol bejksy.
w sensie, że bake rollsy.
ale ja zawsze mówię rol bejksy.
pizzowe, nigdy żadne inne.
i lody.
nie inne niż algida bakaliowa.
bo litrowe lody są dobre na zły humor.
bo go jeszcze bardziej dobijają...
i tymbark z lodówki.
i ja to się utożsamiam z wszyscy.
bo tymbark powiedział, żeby tak.
bo 'przyjmij to do siebie'.


ale jeszcze zanim się do końca utożsamię to anhepi 7.
przepraszam Cię... :(
tak już mam.



i Martuchowo-przedwczorajchowo fajno było...
ale nie mam weny do pisania o tym na razie :(


wtorek, 17 czerwca 2008

Bonbelki?


ortografiji mówimy niet.
a bo mi coś bije...
Serducho z Rozumkiem jak zawsze mają różne zdania co do tego, ale no nieważne ;P

no bo no.
bo pieńć.
dnióff.
dnióff pieńć.
jak nuo.
patrick.
fajf dejs.
łan,
tu,
fri,
for,
fajf dejs!
bo satt.

i senków nawet ostatnio fajnych ni ma.
ale dam radę.
dlaczemu?
bo bonbelki jak wyżej na zdjęciu widoczne xD
one zawsze robią happy ^^
i fajny ból :)
bo paluszki bolom...
i happy ^^
ale to takie oszukistwo jest.
bo tylko Rozumkowi happy.
a Serduszkowi nie...
i suonkowy układ trochę jakby przygasł.
bo satt.

i z Dudkiem to spokojnie na dwór wyjść nie można...
bo się Karola i Rudy napatoczą...
echhh xD
i Karola nałożyła tę bluzkę co ja!
ino że moja zużyta bardziej tak jakby ^^
ależ ile łona przeżyła xDD
łooj.
przepraszam.
ta zdychająca żyrafa to mi się wymskła przypadkiem...
aaa.
zła jestem.
i eksplołżyn.
i jutro Martuchowo ^^
ale ja to mogę dopiero po 12...
bo rehabilitejszyn.
a w niedzielę z Beti from Uć i Astynką :)
i fajniusio ^^
tylko jednego do szczęścia brakuje...
bo satt.

a no nic,
nie myśleć - to podstawa xD

buuzi ;*

poniedziałek, 16 czerwca 2008

Z jak Kakałko-Zakałko xDD


Serducho i Rozumek, konwersacja nr ∞
temat: ten co zwykle plus okazjonalny ^^


Rozumek: tjaaa.... jasssne...
Serducho: nie, bo ciemne xD
R: jak zebera?
S: nje, jak czarny Qń w białe paski.
R: aha. dziękuję ;* ale to takie kakałko, serio...
S: a czep się psa, wiesz? wiem swoje, Ty swoje ;P bo Ty happy, ja happy, ino że ja zamulam xD
R: a bo Ty wielo uczuciowy jesteś...
S: wJem, ale Ty tyż.
R: no wiem, bo fajno tak xD
S: aaaa!
R: co Ci?
S: eksplołżyn xDD
R: bije Ci, w sensie, że?
S: nomć, tak jakby trochę xD
R: a dlaczemu?
S: bo kochom Karolę ;*
R: no jo tyż...
S: a wiesz co dziś?
R: wJem.
S: to może razem?
R: razem. na czy cztery :)
R: (szeptem) czy cztery...
R i S:

stooo lat, stooo lat, niech żyje żyje nam,
stoooo lat, stooooo lat niech żyje żyje nam,
jeszczeee raz, jeeeszcze raaaaz,
nieeeech żyyyje żyjeee naaaam,
nieeeeech żyyyje nam
;* ;* ;* ;* ;*



bo ja Ciebie tak bardzo bardzo kocham ;*
jesteś moją najukochańszą z najukochańszych 1/2 Cię ;*
może nie zawsze nam wszystko wychodzi tak jak to sobie myślimy,
i rzeczy przykre się mnożą...
i często ranię Cię tym, co mówię...
często chęci nie zamieniają się w czyny,
a czasem czyny są niezależne od chęci...
ale mimo wszystko zawsze wychodzimy na prostą ;*
i wtedy wszystko jest happs ;*
nie happy.
bo u Ciebie jest happs i w moim Serduchu wtedy też robi się happs ;*
bo koooochooom ;*
i wszystkiego naj naj naj naj naj ;*
i żeby rzeczy przykre się nie mnożyły ;*
damy radę ;*;*

Prace domowe ^^

bo my lubimy owocki ^^
ino że w full sajz lepi to wygląda ;P
po kliknięciu w sensie, że ;D


a Karola jest kochana ;*
ale co tu dużo pisać, wkleję rozmowę :)

Pszółkers 12:09:09
aa ;p
Esken xDD 12:09:39
bb ;p
Pszółkers 12:09:43
cc?
Esken xDD 12:09:49
dd ;p
Pszółkers 12:10:00
ee?
Esken xDD 12:10:24
ff..
Pszółkers 12:10:29
gg?
Esken xDD 12:11:00
hh..
Pszółkers 12:11:10
mm?
Pszółkers 12:11:11
a nie, to nie teraz? a to przepraszam xD nie naumiali mnie alfabetu za dobrze...
Esken xDD 12:11:33
ojoj jakez to przykre ;d
Pszółkers 12:11:40
nom...
Esken xDD 12:11:58
zgłos sie do caritasu ;d
Pszółkers 12:12:29
a nie mogę do Ciebie :(? myślałam że Ty mnie nauczysz ;(
Pszółkers 12:12:37
a buu ;(
Esken xDD 12:12:39
ojj no ok ok :*
Pszółkers 12:13:06
ale przygotujesz mi takie tabliczki z literkami i obrazkami jak w przedszkolu??
Esken xDD 12:13:15
przygotuje ;d
Pszółkers 12:13:42
łiii ;d i będzie a jak agrafka, e jak ekierka itp.?
Esken xDD 12:14:03
tsaaa ;p
Pszółkers 12:14:07
bo ja to czytać umiem, tyko że literek nie umiem...
Pszółkers 12:14:10
xD
Pszółkers 12:14:13
ale wiem co znaczy xD
Pszółkers 12:14:26
xD to literki x i D i znaczą literki x i D ;D
Pszółkers 12:14:53
a literka x znaczy pół xD a D znaczy drugie pół xD ?
Esken xDD 12:15:04
coś w ten deseń ;d
Esken xDD 12:15:13
eee Ty to mądra jeZdeś
Pszółkers 12:16:15
dziekujem ^^
Pszółkers 12:16:33
mądra, jej, to zabrzmiało w moich oczach jak komplement ^^
Esken xDD 12:16:38
nie za ma co ;d
Esken xDD 12:16:50
ale to nee miał byc komplement xD
Pszółkers 12:17:18
a buu ;( zraniłaś moje uczucia teraz.... no nie.... agrr...

ale naumie mnie alfabetu, fajno :)

a tak to cały dzień z Żetonem...
bo ja to się z podwórka nie ruszałam...
bo się zaraziłam od Żanety i teraz mam katara i no ;P

i jak przyjechała Żaneta, to no to poszłyśmy do ogródka ^^
i plewiłyśmy... znaczy dla tych co nie wiedzą co to, to tłumaczę że wyrywałyśmy chwaściory xD
chwasty to takie zielone coś, co udaje kwiatka, a tak naprawdę szkodzi, bo zabiera wodę i składniki odżywcze kwiatkom tym prawdziwym... i mimo regularnego ich wyrywania lubią się rozprzestrzeniać... ;P
no i wycinałyśmy te kwiatki co już przekwitły ^^
i sasanki są fajne, tylko Żaneta się ich bała, bo myślała, że w nich są pająki xD
bo sasanka jak przekwitnie to się takie dmuchawce robią xD
i to pozlatywało i ona myślała, że to pajęczyna...
heh xD

a potem wieszałyśmy pranko ^^
a potem poszłyśmy do sklepku.
i jak wróciłyśmy to mama zrobiła kanapki i zjedliśmy sobie z Czosnkiem... :)
bo Żaneta nie chciała... nie to nie ;P
a potem nam się z Żanetą wzięło na wspomnienia xD
znaczy raczej mnie niż jej, ale obie się załamałyśmy...
bo kiedyś było lepiej, inaczej...
zero problemów, dużo głupich pomysłów...
chciałoby się kiedyś do tego wrócić...
ale wrócimy jak Żeton się tu w końcu przeprowadzi...
ino problem jest...
chce się komuś kłaść u niej płytki?
bo koleś który miał im kłaść sobie obojczyk złamał, przetrącił czy cuśtam uczynił xD


i śmiesznie xD
i happy xD


a zdjęcia z Tortowca już sobie obejrzałam ^^
tak mi się bardziej smutniej zrobiło :(
bo mnie zapraszali, a właściwie zapraszał, bo tylko Krzyś był o tyle miły i kochany, że był łaskaw mi powiedzieć o tym, że w ogóle jakiś rajd jest...
Potworek nawet słowem nie wspomniał... :(
ale, że Krzyś zapraszał mnie 2 dni przed samym rajdem to nijak nie było możliwości się zabrać...
nawet na chwilę przyjechać nie było jak :(
i tak patrzyłam na te zdjęcia, i na tych ludzików i tak smutno, smutno, smutno...
bo wszyscy Ci co to ich dawno nie widziałam byli...
i mnie tam nie było :(
i smutno...

ale sobie na zdjątka popatrzyłam i się cieszyłam waszym szczęściem :)
bo trza się cieszyć, a nie smucić...

choć smutaśnie jest i z takim akcentem kończę notkę...
bo smutno, tęsknawo i źle.

ot co.

sobota, 14 czerwca 2008

Toż to istna agrofilia jest xD


Ad. 1. - Nie całować jabłek.
Ad. 2. - Szukać innych obiektów do całowania xD
Ad. 3. - Myć owoce! bo no.
Ad. 4. - Nakładać Czarną L :)
dlaczemu?
bo no bo nie ma, no i nie ma, no i satt.
A ona tak samotnie leżała w szafce...
się skusiłam...
i od razu cieplusiej :)
tak w środku :)
i teraz happy ^^
ale mimo wszystko trochę satt...
no bo no.
bo nie mianie zasięgu niefajne jest...

i nie ma co robić...
i w domu trza być.
i nie czytajcie Nie-boskiej Komedii....
bo ja to zrobiłam...


i nie polecam ;P
bo nudne to, łojejku...
a tu ni ma więcej co czytać...
bo wszystko przeczytane xD
chyba zacznę czytać podręczniki...
doprawdy...

dobra, bo gadam 3po3...
sensu to nie ma żadnego, ale no nieważne... ;P

dobranoc ;*

czwartek, 12 czerwca 2008

Dudaśnie xD


ja?
taki leser?
leń?!
obibok?!?
nieuk?!?!

a w klasie najlepiej ^^
i jest dobrze, jest dobrze :)

i dziś się z nim widziałam...
jest okropny, bo ciągle robił to co mnie denerwowało...
bo lewe ramię nie powinno wędrować ku środkowi xD

ale tymbarki były :)
i maczugi, choć Ty ich nie lubisz, a mimo wszystko przy mnie siedziałeś :)
a teraz jest chups, ale to już nie ma z Tobą związku...
ale z kim innym ma... ;P

i chmurki były mrrau ^^
guuuugle mówią że to stratocumulus stratiformis...
ale u Ciebie były inne...
a ja ich nie widziałam..
i buu...

i pij mleko.

i byliśmy z Bartkiem na głowie :)
znaczy siedzieliśmy na głowie...
agrr... siedzieliśmy na ławce xD
i to wszystko to było przez tymbarka.
bo ja się nie potrafię skupić...

i ja wiem że nie powinnam...
ale ładnie pachniałeś xD
nomć... to tyle...

dziękujem za wyszednięcie z mną :)

;*

kocham Ciebie :)
ale Ty wiesz...

aa, i dowiedziałam się że mam fajną pupę ^^
:lol2:

dzięki xD


edit.


i kolejną pszczółkową koszulkę sobie kupiłeś! :))
i fajno :)
bo wielkie joł i plny i obie pszczółkowe :)
teraz to ja się z Tobą na osiedlu mogę pokazywać xDD

kolorki niezbyt na zdjęciu wyszły, ale to nieważne... ;P
ważne że wiadomo o co cho ^^


i tym pszczółkowym akcentem kończem :)

środa, 11 czerwca 2008

Żanetoseks... xD


Żaneto!
ja Ciebie kiedyś ukatrupię xD

bo teraz to ja mam kosmate myśli.
boś mi cały dzień gadała o tym o czym tylko Ty potrafisz tyle gadać ;]

bo niby jak można cały czas w kółko powtarzać to samo słowo?
ech, Ty stworze jeden niewyżyty...
dziecko poznało słowo seks i je w kółko powtarza...
ale Ty poryta jesteś...
xD

i każdy sobie sam gniecie...
echh, i znowu głupie myśli...

a lód ściekający po brodzie...
jabłkowy.
a Ty od razu ze sperma smoka,
no proszę Ciebie, daruj ;p

i jeszcze z karpiem dowaliłaś...
a ja nie myśląc - że mam to tam a nie gdzie indziej.

i znowu głupie myśli.

maxpermus maxspermusem mianowany został.
to też nie moje wina...
i Karoli chyba też nie...
czyżby Twoje?
TAK!

to wszystko Twoje wina Żetonku ;p
agrr.

bo jo Ciebie kochom, noo...

wtorek, 10 czerwca 2008

Happy ^^


bo happy ^^
bo poniedziałki fajne som :)
bo tak to ja bym mogła każdy tydzień zaczynać :)

bo ciepło...
bo tak w środku ciepło :)
bo Słonko znalazło źródło z którego czerpie ciepło...

bo milusio...
bo ja to tak lubię...
bo to było milusie wczoraj, ale Ty wiesz :)

bo inaczej.
bo tak nie przez prąd.
bo tak fajnie było to wyszeptać ^^

bo no...
no bo no ;*

dziękuję ;*

i nie spóźniaj się na busy...
ja wiem, że to przez mnie...
ale się nie spóźniaj... ;P

i na przystanku były naprawdę śliczniaste gwiazdki... tiaaa.. ;]
a wilk czyha na betonowych ławeczkach...

aha.
i 5:20 to fajna pora na obudzenie mnie smsem dzieńdoberkowym, doprawdy ;]
ale wybaczam... :)


i happy ^^

piątek, 6 czerwca 2008

Oni...

w sensie, że Ona, ta moja


i On, ten łoch dallasowaty ;P



...są bardzo drażniący ;P
ale nie no, zrzut... ;P
ale coś jednak w tym jest ;P

bo u Żanetona w szpitalu byliśmy...
i tam był nie puchatkowy i nie Kubusiowaty Kubuś puchatek...
i smutno mi było jak na niego patrzyłam...

bo ma podeszwy za grube...
nogi krzywe...
koszulkę ma za ciasną, bo mu się boczki spod niej wylewają...
oka nie ma...
ma ciało obce w postaci gałązki w ręce...
spadają na niego kwiatki...
i w ogóle jakiś nie teges był...
nie Kubusiowaty w ogóle..
czytasz Kubusiu?
rozumiesz?
mój Kubuś jest Kubusiowaty.
to ten nie jest.

i poszliśmy do parku...
nad wieeelką wodę :)
i jedliśmy watę cukrową...
ale mi później niedobrze było, bo za słodko :(
ale wracając.
nad wieeelką wodą dorwałam się do aparata ^^
efekt?


śliczne, prawda?
baaałdzo mnie się tam podobało, ale czas gonił, no niestety :(

i ja się zgadzam z tym kapslem co to go dziś miałeś...
bo faktycznie niedaleko pada...
i mi nie odpisowywałeś czy chcesz bańkę...
ale wiedz, ze poleciała.
niejedna.
były małe, ale dużo.
bo gdy dużo takich drobnostek, to wtedy happy
bo jak duużo na raz, to potem nic i nie happy.
i dla Ciebie zawsze będzie dużo takich drobnostek,
żeby było więcej powodów do uśmiechu :)
no bo no ;*

i happy ^^


czwartek, 5 czerwca 2008

Happy Bee ^^



Bo schody.
takie jest życie.
wspinamy się wciąż po schodach na górę.
czasem omsknie nam się noga.
spadamy, ale zawsze znajdzie się ktoś kto poda dłoń.
i wtedy znów pniemy się wzwyż.

Bo trampek.
a od tego zaczęło się moje życie.
bo to moja największa miłość...
większość happy chwil właśnie z nimi mi sie kojarzy :)
i te wszystkie dziury, otarcia...
bo zniszczone trampki mają urok.
i brudne.
takie je miłuję najbardziej...
bo z każdą dziurką, z każdym brudkiem,
wiążą sie jakieś wspomnienia.

Bo stłuczona butelka.
po tymbarku.
bo tymbark to też moje życie.
moja codzienność.
a dlaczego stłuczona?
Żaneton tak chciała.
jeszcze dwa dni temu siedziałyśmy na tych schodach razem.
powiedziała że chce żebym stłukła tę butelkę.
szczątki butelki leżą tam do tej pory...
a teraz?
Żaneton...
zdrowiej już...
brak Ciebie...
baniek z Tobą...
głupich rozmów.
a nie ma Ciebie dopiero drugi dzień...
a już brak...
:(

Bo 2 kapsle.
i dwa napisy...
to kapsle dla Ciebie.
obiecałam Ci je ;*

Bo kwiatek.
zwykły aster alpejski.
lubię te kwiatki.
z racji barw.
z resztą kwiatki to kolejna rzecz bez której nie mogłabym żyć.

a serduszko?
tego chyba nie muszę tłumaczyć...
no bo no.
Ty wiesz...

~~~

ale happy jest,
nie myślcie że zamulaście...
:)

bo Karola i Rudy...
te paskudne paskudniki ;D
ale ja ich loff :P

ale to wina tego że po piwie nie wolno pić napojów z puszek na których napisane jest 'Nie łączyć z alkoholem'...
;D

i były bańki ^^
i jedna specjalnie dla Ciebie.
duża, kolorowa :)
żeby Ci było happy ;*

no bo no.

;*


Edit.

Żaneton, dasz radę ;*
Ju ken dens bez dźwięku tyż się da...
a szpital jakiś be, że tvn trzeszczy.
be szpital, niedobry ;P

Dla Mojszej ;*


bo ta notka dla mojszej Martuchy jest...
bo ja okropna...

ani be, ani me.
w sensie że ani dzień dobry, ani dobranoc...

:(

i jestem zua...

ale aj lofff ju ;*

pamiętaj, mimo wszyściusieńko ;*

i dla Ciebie specjalnie zdjęcie mych tramposzów ze stritem i z astrem alpejskim :)
buuuz ;*


poniedziałek, 2 czerwca 2008

No bo no... bo happy ^^

wesolaśniasty dzionek :)
bo raniutko milusio ;*
i teraz mi też milusio ;*


kasztanowo... :)

happy.

gołąbkowo-zalotnie... :)

happy.

słonkowo-mhrocznie... :)

happy.

słodko... :)

happy.

cieplutko, tak w środku... :)

happy, happy, happy, happy!

no bo ja się tak ciągle śmiecham, bo happy... :)

no bo no...

;*

~~~

bo czasem trzeba słuchać Karoli i dawać się wyciągnąć na miasto,
bo nigdy nie wiadomo kto tam właśnie może być.

a czasem może być ktoś,
kto sprawia że wszystko jest happy :)

;*