sobota, 31 maja 2008

Ciepełko...


musiałam.
Wybaczcie. xD
ale był emooowaty dzień,
to musiałam dać zdjęcie z śliczniastym emo-Mateuszkiem XD
no bo w porównaniu z tym jak wygładał kiedyś,
to teraz jest śliczniasty xD

nieśmiały, stąd ta pozycja ;p
choć i tak twierdzę, że wygląda jakby mu się siusiu chciało xD

i na uwagę zasługuje fakt,
iż pierwszy raz w życiu miałam na sobie białe spodnie!
xD
brawa dla mnie :)

ale od początku.
pojechaliśmy do Nowin.
I Karola mi świadkiem,
że odkąd tam przyjechałyśmy to mówiłam,
że chce zobaczyć Mateusza,
bo po przemianie w emo nie widziałam go jeszcze na żywo :)
i się objawił xD
i do niego podbiegłam, i jak to ja od razu zaczęłam gadać...
a on taki nieśmiały...
patrzył się tępo w stopy...
i w ogóle miał prze trampki!
takie mrrau...
ale to nieee... nieważne...

no i potem nasza szkoła dała lipę,
bo zajęliśmy pierwsze miejsce w kibicowaniu xD
i drugie ogólnie...
no i do kitu tak! :D

a dzisiejszy dzionek happy ^^
Ty wiesz dlaczemu ;*
bo dzięki Tobie :)

no i fajno :)


czwartek, 29 maja 2008

Taki emooowaty dzień? ^^


wczorajszy.
taki nie mój,
tylko mojo-przyjacielowy...

bo każdemu coś sie popsuło...
Bartek sobie popsuł nogę,
Kubuś stracił swoją Ukochaną,
a Karola...
ajjć, no każdemu coś nie wyszło...
i każdy był smutny...
i tak nie fajno.

i mam spuchnięte oczka ^^
dziękuję Ci ;*
Ty wiesz, że Tobie za nie dziękuje ;*

i jest happy ^^

kocham ;*

wtorek, 27 maja 2008

Bańkiii..../ notka dla Bartka ^^


duużo, duużo...
ale już więcej niet.
na razie starczy...
kiedyś do tego wrócę...
bo tak to by było za dużo...
bo dziś od samego rana...
a ja nie chcę żeby to było tak cały czas...
bo ja tak nie lubię...
bo by to już nie sprawiało takiej frajdy.
o!

bo dzionek spędzony z Karolą, Żanetonem i Bartoszem ;*
z Żanetonem było tak... bańkowo ^^
i z Karolą też :)
a z Dudkiem...
Tatusiu, uwielbiam się z Tobą bawić w takie zabawy ^^
graliśmy w pomidora, tylko zamiast pomidor było inne słowo...
ale no nieważne.
zadałam mu 5 pytań pod rząd,
za każdym razem nie wytrzymywał :)
mnie zadał sporo pytań.
poległam przy krówce kiri ^^
no bo wczoraj o niej mówiliśmy...
i ma takie fajne baczki!
Dudek, nie krówka...
bo ja lubię mężczyzn z baczkami takimi :D

ale wiecie co?
niebieskim korkiem drzwi nie otworzycie...
naprawdę.
uwierzcie na słowo.

ale ten wylany płyn bańkowy Ci wybaczę ;*
bo jesteś tatusiem moim,
a rodziców się kocha i im się wszystko wybacza...
;P

ech xD

i to była notka specjalnie dla Ciebie Bartoszu ;*
i pamiętaj że Ciebie kocham ;*
tylko sobie za dużo nie myśl.
Ty wiesz ze ja mam swoje Cię.


buuuzi ;*


a czarna farba?
mrrau ^^
tak mhroczno, tak fajniusio ;*
Tobie też buuzi ;* :)
bo w nocy milusio i senki przez to miłe były ;*

Sienkiewka i bańki 2 xD / cdn.


Bo nie ma lepszego patentu na podryw, niż bańki ^^

Ta sama osoba,
to samo miejsce.

Czyli bańki z Karolą na sienkiewce ^^
wynik: zadowalający...

co prawda chłopak był tylko jeden,
ale zaangażowanie z jakim do nas podszedł cudowne ;D
i odejść nie chciał...
ale nam się spieszyło...
bo zbiórka ^^

a po zbiórce?

bańki! ^^

bo cóż innego :)

ino że na muszli :)
i czułam się jak słonko, wokół którego krążą planetki :)
i baniek było duużo, duużo :)
i akompaniament fajny był..
no bo gitarowoo :)

i nóż widelec by był...
ale ja Ciebie nie chciałam tak samej...
to postawiłam na łyżce i zostałaś ^^

i Kartka z kalendarza...
mrrau ^^
dawno nie słyszałam.
a ona dla mnie :)
i milusio :)

i senki też milusie...
kiedyś by trza się wziąć w końcu za spełnianie ^^

i bez ładu, składu...
bo Mistshooo na bańki wyciągam.
a ona dziwna jest...
że niby bańki w mieście to przypał?
phi!
zraniła moje uczucia...
no normalnie ;P

11:11

miłym akcentem kończę ^^

buzi ;*

poniedziałek, 26 maja 2008

Uśmiech proszę! :)


Bo nawet gumka była...
Ale ja zapomniałam że mam wytrzeć...
i teraz oprócz jednej rzeczy przykrej,
będę musiała wycierać więcej...

echh... xD
i co ja z Tobą mam Skarbie?
a notki jak nie było tak ni ma...



i Rozumek bee!
be przez dwa e.
No bo no.



ale bańki, bańki!
duuuużo bańków :)
i dzieciaczki :)

i fajno :)

bo dzień zaliczony do udanych :)


sobota, 24 maja 2008

Łii :)


ale za dużo żółtego...
bo ja to wolę czarny...
i nie swój czarny też co sie okazało lubię...
bo przypadkiem...
i teraz sobie muszę taką dużą ramkę sprawić...
bo to L.
i sobie oprawię.
:)

a...
no bo no.

bo Ty się Mistshooo nie przejmuj...
przejdzie Wam...
nawet nie inwestuj w materac bo się nie opłaca ;P
z resztą spanie na karimacie wcale nie jest takie złe ;P
a Ty powinnaś już dawno być do tego przyzwyczajona :)

no i tyko tyle.
bo mnie to dziś nic nie wychodzi...
faktycznie by trza pomyśleć nad tymi szerszymi drzwiami...

;*

piątek, 23 maja 2008

Zielone!


Zielone pachnie!
Bo Panowie z wykaszarkami...
wykaszarkami Husqvarny!
szkoda że pił nie mieli :(
bo piła Husqvarna to jest to.
Bo jak moje serce krwawi to właśnie tak.
nie jak paszcza Koarpia przekuta haczykiem Kongera.
Ino jak paszcza Koarpia pocięta piłą Husqvarny.
no bo tak.
bo Wielbiciel Koarpi się nie zna na moim Serduchu.


i goździki.
duużo, duużo!
bo we Francji to jest taka kostka (sic!) co to waży 1.
no to takich 5 :)
i tyle goździków ;*

a sny się spełniają.
Jak nie same, to po prostu trzeba im troszkę pomóc :)
i zawsze jest ktoś kto może pomóc.
Bo świat może być prostszy.
Ty wiesz.


a w Gorbaczowie ognicho.
i ja Je loff ;*
i z nimi Serduchem.
I Rozumem.

i tyle.
;*

czwartek, 22 maja 2008

Mrrau^^


Dzisiaj paliłam...
co udowadnia że można robić coś czego się nie umie bądź nie lubi...
tylko się jak zawsze wszyscy czepiali że święto, a ja koleżankę wzięłam...
i muszę stwierdzić, że ona to jednak ostra jest.
ta moja koleżanka.
bo poznałyśmy się z nią powierzchownie...
całe szczęście że nie dogłębnie, choć niewiele brakowało...
ale wiem jedno.
w połączeniu z alkoholem to jest bolesne...
i jeśli chodzi jeszcze o palenie to próbowałam się zastosować do rad Pana Domu,
ale nie wychodziło mi tak, jak Oni to mówili,
więc zrobiłam po swojemu...
;P

aha.
I Pan Domu mówił, że do tego są potrzebne zapałki...
ale że prowadzący tegoż programu stwierdzili-
-zapałek dzieciom używać nie wolno.
To użyłam zapalniczki :)



A raniutko się obudziłam i przeczytałam dobranocne smski :)
i mmska :)
i mi się tak milusio zrobiło :) ;*

i jak na razie to tyle.
bo tak.
bo ;*

środa, 21 maja 2008

Uśmiech jest połową pocałunku...


...uśmiechniesz się do mnie dwa razy? :)
;P


bo tak teraz moja mordka wygląda :)

bo pysznego mmska dostałam...
takiego mniam^^
i mrrau^^

i jest dobrze, jest dobrze :)

i ja nie wiem co się stało,
ale pomysły mi dziś wyleciały...
i już nie było tak dużo znaczków tylko mniej...
ale nie gniewasz się?

i Martucha do mnie zadzwoniła ;*
i jej nie poznałam z początku...
ale jak już wiedziałam ze to Ona to się śmiechałam :)
bo mi Pszczółkę Maję śpiewali...
Bo mnie wszyscy pozdrawiali :)
Bo mnie Adaś (?) chciał usłyszeć :)
i bo w ogóle fajno ;*
bo kocham ;*
i ja też twierdzę że każdy ma swojego Cię i jest czyimś Cię :)

no bo.
bo tak.
bo ;*


wtorek, 20 maja 2008

:)


bo tak jakoś sobie zaczęłam robić tego typu zdjęcia... :)

i paluszki bolą...
kciuki...
od pisania...
ale to fajny ból, bo ma fajna przyczynę ;*

no i tak generalnie to byłam sobie na torach...
i w barakach :)
i faajnie było :)
bo ...
no bo.
bo tak :)


poniedziałek, 19 maja 2008

ZaMhroczone... WiosenQQQQ


hahaha.
Bo MHROK zapanował...

bo Mhrok równa się noc.

a to jest to co Pszczółki lubią najbardziej ;]
bo tak fajniej.

bo fajniejsze rzeczy można czynić w Mhroku...
bo w Mhroku Pszczółki bzyczą...
bo w Mhroku jest miło i mniamuśnie ;]
bo mrrau ^^

ymm...
tak, tego nie było,
to się wytnie ;P
przemilczy...
prawdaż...

jednym słowem
"patrzcie, ta znowu idzie i znowu cieszy mordę"
no co? :D

i tym pociągiem co to ja z Onym z Suchedniów siti wracałam,
to Moja Gochu z Ireckim do Krk wracali...
no i patrz, jaka sprawiedliwość.
że Moja Sis w Ck była, tak mnie bliziutko i nie było jej zarazem :(
nie widziałam...
a no bo.

w każdym razie ja Ciebie nie chcę pozbawiać grrr!!! ani wrrr!!!
ja tylko mówię że ja wolę agrr...
ale grrr! wrrr! też jest fajne :)
bo Twoje ;P ;*

a tymbark dziś ześwirował.
I wypiłam tylko jednego bo zwątpiłam po przeczytaniu napisu.
bo co to ma być za mix? phi.

Słonko... noszę je w sobie xD
Słonko... nie zgaśnie choćbyś chciał xD

a bo tak.
bo ;*

Tamtaramtam!

Bo to 100 notka!!!
Bo po czech (a do czech to ja nie mam za darmo :( ) płomieniach!
Bo agrr :)

Bo...



WiosenQQQQ powróciła!

i teraz będziemy się cieszyć, skakać, biegać, uśmiechać tak ślicznie i sprawiać ludziom radość :)
aż do jesieni :)
bo jesienią trzeba zakopać.
Bo WiosenQQQQ nie lubi zimy.
ale WiosenQQQQ to nie wiosna.
tak żeby nie było.
Pojęć nie mylić ;p
WiosenQQQQ to ta pora kiedy jest ciesząco :)

A trzy płomienie...
ymm... no to tak.
sobie szliśmy najpierw...
posłuchaliśmy trochę takiego Pana i takiej Pani co się boi starego hymnu ZSRR.
a potem znów szliśmy...
i siedliśmy i lepiliśmy Mhrocznego Karalucha z Zielonym Akcentem.
i przyjechał autobus :)
I kasowałam 20 biletów, bo trzeba być kulturalnym i kasować bilety za się i za bagaż :)
a potem szliśmy...
i szliśmy...
o punktach to nawet nie ma co pisać bo nudne były ;P
się znaczy skrzynki były ok, ale tangram i łowienie złotych kamyczków z rzeczki...
jak na rajd wędrowniczy to phi ;P
a później to doszliśmy w końcu xD
i wszyscy byli Ci co to ich dawno nie widziałam :)
a po rozbiciu namiotów trza było pójść po Tamtych ;P
się znaczy Jakuba, Sławka i Kwaziego...
i szłyśmy z Kasią przez las.
I się ciemno robiło...
i sobie opowiadałyśmy o strachach, a później o chłopakach.
a bo ja się boję gdy ciemno...
znaczy boję się jak nie ma chłopaka żadnego obok...
bo jak chłopak jest, to jakoś inaczej ;P
I Kuba był :)
to się nie bałam.
Bo tamci poooszli ;P
i szliśmy sobie za ręce z Kasią i wyżej wspomnianym Kubą i jedliśmy bez :)
i walcowali, a ja się śmiechałam :)
i sobie później siedzieliśmy...
i poszliśmy się położyć do namiota...
i było fajno :)
bo namiot dźwiękoszczelny :)
i wszyscy dookoła o tym rano wspominali :)
że fajny namiot, bo dźwiękoszczelny :)
bo dobra noc była :)

bo moje ulubione, przyjemne dobranoc było ;*
dziękujem Ci bardzo ;*

i wstaliśmy i poszliśmy..
i z nowu denne punkty były...
i znowu do jednego nie poszliśmy...
ale było fajniej bo był masaż :)
i było lepiej :) ;*
i doszliśmy do Suchedniów siti...
i namiota nie rozbiliśmy.
znaczy nie od razu.
i rożka dostałam :)
mniam :)
no i na spacerku poszłam :)
z moimi mrrau ;*
i rozmawialiśmy o śmierci...
bo był mhroook...


i wróciliśmy...
i później porobiliśmy jakieś dziwne rzeczy i znów rozbiliśmy namiota...
i było fajno znowu :)
bo Oni moi ;*
ale zimno.
bo kobieta kobiety to nigdy nie rozgrzeje ;p
a ja połową na karimacie, połową na betonie...
i nerki bolą..
znaczy już mniej bo w domku kuracja była, ale bolą nadal...
i raniutko niefajnie.
bo nie miejsca dawali.
tylko uczestnictwa.
Bo im się punktów liczyć i robić nie chciało.
phi.
i plakietki nieładne.
i koszulki tyż.
a później Słoneczko...
i On rwał mocno i nie dość że sobie ręce poprzecierał to i mnie bioderko bolało...
ale to nic ;P taki tam ból, phi ;P
i później na pociąg...
bo sami zostaliśmy z Onymi z Rzeszowa.
i pociągiem...
i dostałam chupaka.
i tymbarka piliśmy :)
i w pociągu sobie dokuczaliśmy, znaczy On mnie trochę ;P
i się kleiłam...
i się patrzył takimi wyłupiastymi oczkami...
a wyłupiaste oczka nieładne... no bo no.
i Kielcowooo...
i do domku...
i...
spać.
od 16.30.
do 5.
bo tak.
i dobranoc było i dzień dobry też ;*
od Nich, bo Oni to tak zawsze mi ;*
bo Ich kocham ;*
bo mrrau ^^


i bo drugi raz w życiu mam to cudowne uczucie :)
uczucie gdy do szczęścia nie jest na siłę potrzebna druga osoba.
kiedy są przyjaciele i nie potrzeba nikogo innego ;*
kochaam Was
;*

aaaa!

WiosenQQQQ :)

piątek, 16 maja 2008

ogień




Bo Trzy płomienie.

Bo joupie!

;*


środa, 14 maja 2008

Bo.



bo banioki.
bo plac bawidła.
bo husiawka.

bo WiosenQQQQ.
bo kwiatki.
bo tak Pszółkowo.

bo 3 /|\.
bo ciekawie.
bo miło.

bo happy.
bo serce i brzuszek płonie.
bo motylki.

bo nikt nie wie o co cho.
bo pozytywnie.
bo za dużo bo.

bo kocham ;*

Wy wiecie.

bo Was ;*

:)

a na koniec aha.
bo lol :)

Lizu-lizu ;]
(klik)

bo link.

niedziela, 11 maja 2008

Jestem szczęśliwa, bo...


...bo konwalie zakwitły :)
...bo pan Mariusz już wychodził, ale jak zauważył że idę to poczekał i mi powiedział 'Dzień dobry' i wyszedł :)
...bo pan w Słoneczku ma sklerozę. Ale powiedział że go nie boli...
...bo Ten od Fear of the dark do mnie napisał, ale mu powiedziałam, że się drugi raz do tej samej rzeki nie wchodzi i przestał odpisywać...
...bo Kuba się troszczy o moje suche majty :) ;*
...bo Karola miała w nocy chcicę xD
...bo Bartosz powiedział 'no ok niech wszyscy sie ciebie sluchaja:P i swiat bedzie w czarno zolte paski' :)
..bo jak się uda to co myślę i to co ta moja Ona mówi to WiosenQQQQ powróci po raz trzeci :)
...bo Martucha mi obiecała, że jak będzie sobie robić kocyk na drutach to zrobi trochę czarno-żółto pasków, żeby było Pszółkowo :)
...bo Trzy Płomienie za tydzień, a nie mamy namiotu :)
...bo śpiewałam dziś Kasprzyckiego i Turnaua :)
...bo nie wolno się przejmować niczym.
ot co.

;*

sobota, 10 maja 2008

Husianie...

i w górę.
i w dół.
i w górę.
i w dół.
a potem głową w dół.
do góry nogami.
bo wtedy niebo na dole...
bo tak fajniej.
bo pozytywniej...


a bo Ona też tam była, ale później.
Bo jak się husiałam to jej nie było...


A bo tak.

A kapselek fruuunął.
Bo ja Mu zawsze mówię co mi tymbark mówi :)
'Liczy się wnętrze'
ot co. Ja się zgadzam.
a 'Nie zwalniaj'...
tu by najlepiej było wstawić rozmowę.
Serducha z Rozumkiem.
ale to moje prywatne.
Ja nie chcę żebyście wiedzieli.
Tylko Ona wie.
I On.
I mają mnie dość.
Bo monotematyczna jestem.
I byłam dzisiaj z Oną i Onym na dworku.
I jeszcze tamta insza Ona z St-ce przyjechała.

I Fear of the dark mi przypomniało się.
Jak grał dla mnie.
i dziś jak się husiałam, to napisałam do Niego...
Mówił że dawno się nie odzywałam...
ja wiem :(
prawie rok...
nawet mu 'cześć' nie odpowiadałam...
ale mi się przypomniało.
A to miłe wspomnienia...

i tak jakoś...
inaczej...

Słoneczkooo...


bo tak.
bo słoneczko.
A ja sUoneczko.
ale nie mam takich fajnych trampków.
szkoda. bo fajne.
ale na nich jest tylko sadza.
nie ma błotka.
tego rozmłokłego.
a na moich jest.
to rozmłokłe.
Dzięki Karoli ;*
i nie martw się Skarbie.
WiosenQQQQ w końcu uczyni swoją powinność ;*
a wczoraj było smutnawo,
ale jak poszłyśmy na plac przy Dziesiątce
i z tymbarkami i z chipsami
to mi tak wróciło to co fajne
i zaczęłam rżeć jak kobyła na węgloboku :)
znaczy ona słyszała Kuba,
ale ona czasem ma takie fazy...
a tymbark mi powiedział
'Użycie wskazane'
Jakieś takie świńskie myśli mi przyszły na myśl.
(ja wiem, że bardziej by pasowało kosmate, ale Ona nie lubi jak tak mówię ;*)
a 'ciało odbija się od powierzchni ciała'
a głodny głodnemu wypomina, słyszysz Ona? ;*
a Czosnek będzie wiercił dziury.
bo jest.
i ja go lubię, bo śpi teraz
a on jak śpi to faajny jest :)
bo taki czosnkowaty...
a jak przedwczoraj przyjechał pan z pogotowia,
to się dziwnie patrzył na ściany w pokoju.
jakby nigdy nie widział obrazka z napisem
'You are the most wonderful person on the planet'
i nigdy nie widział 12 plakatów związanych z harcerskimi imprezami,
i jakby nie widział Pszczółki...
a najbardziej dziwnie,
znaczy najdziwniej
się patrzył na moje zdjęcie i skany moich rąk ;D
no bo, no.
Bo dziećku się kiedyś nudziło ;P
i nie fajny był ten pan.
i nawet nie umiał wypowiedzieć nazwy leku, który wstrzykiwał...
phi.
i to jest entropia...
bo nikt nie wie o co chodzi...
jakiś tam wskaźnik nieuporządkowania, czy coś.
Pan mówił, ale zrozumiałam z tego tylko tyle że to bałagan.
znaczy nie wiem.
a guuuugli nie mogę teraz otworzyć.
bo mam odkryte ramiona.
a guuuugle to świętość
a w miejscach kultu świętego nie wolno mieć odsłoniętych ramion...

i kocham Was...
I Ciebie, bo chipsy dobre były ;*
I Ciebie, bo sie nękamy ;*
I Ciebie, bo...
nie Ciebie nie, bo stwierdziłeś że mnie nigdy nie lubiłeś,
a wczoraj nie chciałeś wyjść na dwór.
A Ona czekała na Ciebie pod klatką, a Ty ją olałeś.
phi.
I Ciebie, bo Ty kochasz Cię i szkicujesz loczki :) ;*
I Ciebie, bo Żona Pseudo Bikera musiała Ci wycierać pot z twarzy.
Tak się męczyłeś ;*
I jeszcze kocham Ciebie, bo dawno z Tobą nie rozmawiałam, a moja mama tęskni za zorzami co rano wstają i prosiła żeby Ci to napisać ;)

i macie pozdrowienia od Martuchy ;*
bo wszyscy dziś od niej mają... :)

buuuzi ;*

a Słońce świeci nad nami...
ale to dobrze,
bo to ziarno co zasiałam szybciej obrodzi :)
i będą plony ;*

środa, 7 maja 2008

WiosenQQQQ


No bo... zmiana planów.

Czyli uroczysty powrót WiosenQQQQ po raz drugi, a do trzech razy sztuka, więc już naprawdę niewiele mi pozostało do powrotu naprawdę nieskazitelnego optymizmu!

No, bo no.

w każdym razie tak to jest jak dziecko nie zna słówek.
z angielskiego.

Never frown because you never know
when somebody is falling in love with your smile.

to znane mi powiedzenie pana Gabriela Garcia Marqueza...

Nigdy nie przestawaj sie uśmiechać, bo nigdy nie wiesz kiedy ktoś zakocha się w Twoim uśmiechu.

ponieważ tu było napisane tak, to chciałam to przetłumaczyć dokładnie, no bo frown nie oznacza nie przestawaj się uśmiechać, prawda?

więc co mądra Pszółcia zrobiła?

wzięła słownik do ręki! o tak!

frown - marszczyć brwi.

Nigdy nie marszcz brwi, bo nigdy nie wiesz kiedy ktoś zakocha się w Twoim uśmiechu.?
nie, to nie to.

więc?

inne słowniki.

1 ukośny (o spojrzeniu)
2 mars na czole
3 niezadowolona mina
4 brew
5 marszczyć brwi
6 boczyć się
7 krzywić się

nie... to też mi nie wygląda na nie przestawaj się uśmiechać.

więc?

translate.pl

i to był najlepszy pomysł!

a jaki był wynik?

Nigdy *frown* dlatego że wy nigdy poznają kiedy ktoś spada w miłości z waszym uśmiechem

dosłownie coś takiego mnie wyskoczyło :D

SPADŁAM Z MIŁOŚCI!
do tego słownika xD

heh, no bo fazaaa...

a co do powrotu WiosenQQQQ, to zmieniło termin (do informacji niewiedzących: miała powrócić po raz drugi dopiero po Trzech Płomieniach.) no bo no.
Bo tak jakoś wyszło.

i tym pozytywnym akcentem zakończę notkę.

a nie, jeszcze nie ;p

Kocham Was ;*

znaczy się tych co im się chce to czytać ;P

czyli to będzie tak.

Karola ;] no bo wchodzi, czyta i jak jej się chce to wyraża swą opinię.
Martucha. bo wchodzi i mi buziaki przesyła xD
Rudy, bo jak mu się przypomni to wchodzi i krytykuje.
Kuba, bo jak się go poprosi to wejdzie, a później zaczyna dyskusję o tym co tu jest napisane ;]
Dudek, bo jak mu się każe to wchodzi i pisze coś od niechcenia ;]

no i to by było na tyle jeśli chodzi o moich czytelników... reszcie się nie chce, a bynajmniej mnie nic nie wiadomo o ich odwiedzinach. ;P

no, to tyle.

o i digi, digi ;p
bo mi właśnie w winampie poleciało Meet your there.
(ten motyw z reklamy Heinekena, o ile pamiętacie ;P)

niedziela, 4 maja 2008

Droga długa jest...


A droga długa jest
Nie wiadomo czy ma kres
A droga kręta jest
Co dalej za zakrętem jest
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło to by się szło
To by się szło, to by się szło
Gdyby nie to szkło

Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać
Nie zmieniać
nie zmieniać
Nie zmieniać


piątek, 2 maja 2008

Rozmowa z Sercem...


-Cześć Pszczółko, co dziś robiłaś?
-Cześć Serducho... Co robiłam? Byłam w Suchedniowie...
-A w jakim celu?
-Szukałam WiosenQQQQ.
-Achh... Znowu? Co Ty tak wariujesz?
-Ja wariuję? To Ty Serce wariujesz! Ta pora roku zawsze tak na Ciebie działa!
-Jak?
-Ty Serce zawsze się na WiosenQQQQ rwiesz do miłostek i romansików!
-No nie mów Pszczółko, że Twojej winy w tym nie ma! Nie tylko ja wariuję...
-Ale to przez Ciebie Serce!
-Ojj, no wiesz jak jest w tym wieku ;P
-No bardzo śmieszne, Ty się tak moim kosztem nie baw!
-No dobra, będę się starać...
-Agrr, Serducho, wytłumacz mi, dlaczego WiosenQQQQ tak działa na nas?
-Nie wiem Pszółku, nie wiem. Idź już spać, zmęczona jesteś.
-A powiesz mi dobranoc? Bo oni zapominają mi mówić.
-Dobranoc Pszczólko.
-Dobranoc Serce :)