środa, 30 lipca 2008

28 dni...

Nie oczekuje wiele...

Po prostu bądź przy mnie i trzym mnie za rękę...



bo to już 4 tygodnie...
28 dni...
można by rzec, że miesiąc...
i satt.
ale czekam, bo mi zależy.
ale czy Ci?


bo to było dawno temu...
i miały być sny w lipcu,
ale przekwitły :(
słyszysz?
goździki przekwitły! :(
już całkiem, nawet ta późna odmiana.
i satt.
i cacanki, bo to były obiecanki :(
a tak to nie ma goździków, nie ma Ciebie i nie ma snów.

ech...

~~~

to tak co by do końca zamulaście nie było to teraz i ja wiem, że oni ^^
ale którzy oni?
bo ja znam wiele Kingów i Tomków...
ale wiem, że się dowiem :)
no bo loff Martuch ;*

~~~

i ja wcale nie jestem chłopcem!
czy ja naprawdę tak wyglądam?
czy ludzie mnie muszą zawsze mylić?
agrr.

ale panowie z pogotowia poznali :)
znaczy starszy to nie...
ale ten ładny się uśmiechnął, a później:
'poznałeś tą dziewczynę'
'którą?'
'no tą, co wtedy tak przez telefon gadała'
^^
bo nie moja wina że mama ma za dużo kasy na koncie,
a Rudemu nie pozwalają w pracy rozmawiać a i tak rozmawia xD

fajni Ci panowie, ja to bym chciała jeszcze ich spotkać ^^
przewozowa 2...
hehs xD

i ludzie...
weźcie się zbierzcie do kupy...
1 sierpnia o 15 pod WDK!
w mundurach.
no.
bo no.
bo potrzebni jesteście!!
wszyscy!
duuużo, duuużo ludzi!
i to na wczoraj!
i pisać jak przyjedziecie, bo muszę przekazać do chorągwi ilość osób do dziś do 18, czyli już!
;P

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Kochanie Ty moje...
Razem to znamy tylko jedną Kingę i Tomka, którzy się znają^^
Dziii...
Taki film był "28 dni".
Bardzo fajny:)
Heh.
Nie zamulaj bejbe;*;*;*