sobota, 16 czerwca 2007

Wciąż to samo ;( ?



Powrócił smutek
Tęsknota wraz z nim
I niechęć do świata

Znów przegrywam
Co wygrać miałam
Choć się nie poddałam

Fundamenty stawiałam
Były mocne
Lecz zawalają się

Wiem można odbudować
I silniejsze będą
Lecz chyba tylko ja chcę

I nie wiem już dlaczego
Ludzie ranią tak
I wciąż tracę każdy sen

Może cos źle powiedziałam
Nie tą przysięgę dałam
Choć żadnej nie dawałam

Co ja takiego robię
Że wciąż to samo
Ktoś przychodzi ktoś odchodzi

To wszystko dobija
I bardzo rani
Ja to czuje

I pragnę już nie czuć
Nie myśleć
Po prostu zasnąć

Cofnąć czas
Nie uda się
By jak dawniej było

By nie skończył się
Ten mój sen
I wciąż trwał

Choć dobrze wiem...
Co się zacznie
Ma swój kres

Dziecko się rodzi
Dorasta
I w końcu umiera

Lecz umarło niemowlę
Ktoś zabrał mu tlen
I odszedł wraz z nim

Wiem ze jest niedaleko
Może spogląda tu
Ze smutkiem

Lecz czy ze smutkiem
Może z uśmiechem
A może zwyczajnie

Tej nocy nie usnę
Zbyt wiele myśli
I gwiazdy żadnej


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pszółcia, Skarbie czemu taka smutna ta notka?? Nee smuć, wszystko sie ułoży i na pewno nee będzie tak jak zwykle!! Wiesz o czym mówie.. I jeśli następna notka też będzie taka pesymistyczna to Cię kopnę ;P
Pamiętaj że masz mnie, Żanete, Bartka i wieeele innych osób!!! KC :* :* :*

Anonimowy pisze...

:( :'( :'''( widzisz, dopbrowadzilas mnie do placzu... :(