niedziela, 27 maja 2007

Pragnienie... :(


Nie mogę już wytrzymać
Pragnę by Twoją dłoń w swojej trzymać
Pragnę całować twe usta
By w Twoich oczach mieć odbicie jak w lustrze.
Żeby być w nich lepszym
Pragnę byś usiadł na ławce obok mnie,
byś powiedział do mnie "Kocham Cię"
Byś objął mnie swoją ręką,
Byś nie myślał, że jestem Twoją męką
Tak bardzo pragnę być z Tobą
Byś był szczęśliwy ze mną o każdej dobie
Byś chodził ze mna na spacery,
Byśmy razem przeżywali przełom kazdej ery
Ery naszego życia
Do końca naszego życia...

~~~




wtorek, 8 maja 2007

Osobiste refleksje.



Zazdrość.
Chyba tylko tak można określić co czuję.

Brak bliskości.
Tak. To właśnie to co mnie trapi.

Dlaczego zazdrość?
Inni mają tą swoją drugą połowę.

Ale w czym problem?
Ja też chcę obdarzać kogoś uczuciem.

Przecież obdarzam.
Ale...
Brak wzajemności.

Smutek, żal, samotność.
To mnie przytłacza.

Może to racja?
Może faktycznie jestem za młoda?

Ale nie.
W miłości nie ma pojęć 'za młoda', 'za stara'.

A może za mało dojrzała?
Tak to chyba właśnie to.

Ale cóż poradzić gdy ja go kocham?
Uczucia są zbyt silne,
serce wygrywa nad rozumem.

Cierpienie.
Tylko ono mi zostało.

On nie opuszcza moich myśli.
Nawet w snach go widuję.

Rozmowa przez smsy czy gadu?
To norma.

Ale na żywo...?
Gdy go widzę nie potrafię wykrztusić nic więcej niż głupie 'cześć'.

Nadzieja?
Tej nie stracę,
choć powtarzał bym jej sobie nie robiła.

Ale serce nie sługa.

Ono wybrało właśnie Ciebie :(


poniedziałek, 7 maja 2007

Twórczość własna... <3



Już sama nie wiem czego chcę,
serce do marzeń zmusza mnie...
Lecz ja w głowie mam tylko jedną myśl,
że to nie ma sensu, nie ma co kryć...

"Nie żyj w nadziei" - to jego są słowa,
przez które cierpię... co dzień od nowa.

Lecz nie ma na świecie takich czarodziei,
którzy sprawiliby, że nie miałabym nadziei.

Z początku myślałam, że to zauroczenie,
lecz me serce sprawiło, że stało sie marzeniem.

Zakochałam się nie w czas,
a teraz leżę i wtulam w poduszkę zapłakaną twarz.

~~~

Większość wierszy tu zamieszczonych nie jest mojego autorstwa, więc rozwiewam od razu wątpliwości większości odwiedzających. Owszem, pisuję wiersze, ale z reguły ich nie zamieszczam, bo nie są zbyt dobre, żebym mogła je pokazywać. Powyższy wiersz jest mój i to właśnie przykład, który pokazuje że moje wiersze nie są jakieś wspaniałe... dziękuję wszystkim za komentarze, nie tylko te, które są tu, pod notkami, lecz również te którymi dzielą się ze mną ludzie na żywo lub na gadu-gadu :)

dziękuję ;*


niedziela, 6 maja 2007

Tylko śmierć zabija wspomnienia


Kolejny dzień bez Ciebie mija wraz z zachodem słońca
I znów nie mogę uwierzyć w to, że tak będzie do końca
Codziennie wstaje z nadzieją,
którą przynosi mi pokrzepiający śpiew ptaków

Wieczorem zasypiam przy blasku księżyca
Który pozwala mi zasnąć
A sen - na chwilę zapomnieć

Nocą wychodzę na spacer
Nocą siedzę nad rzeką, zanurzam się w wspomnienia
Żeby nie zapomnieć ich muszę płynąć pod prąd
Gdy się zmęczę, mnie już nie będzie.


piątek, 4 maja 2007

"Twój głos pomaga mi marzyć..."



Znamy się tylko z widzenia
A jednak lubimy się trochę
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Zaglądamy sobie do okien, do okien

Już wiem, że masz oczy niebieskie
Że lubisz wieczory i kwiaty
A gdy czasem zanucisz piosenkę
Twój głos pomaga mi marzyć, marzyć

Marzenia jak ptaki szybują po niebie
Na pewno potrafisz wśród nich znaleźć siebie
I wierzę, że kiedyś odgadniesz z tych marzeń
Że chciałbym się z Tobą zobaczyć naprawdę

Znamy się tylko z widzenia
I jedno o drugim nic nie wie
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Uśmiechamy się czasem do siebie, do siebie.
Znamy się tylko z widzenia . . .